czwartek, 29 czerwca 2017

Hańbienie swojego Satanistycznego Błogosławieństwa?



Hańbienie swojego Satanistycznego Błogosławieństwa?

Autor: WK Hooded Cobra

Zauważyłem parę rzeczy, które muszą zostać załatwione.

Najbardziej rozwścieczającą rzeczą jaką można zrobić przeciwko Szatanowi nie jest Jego przeklinanie, ponieważ klątwy się Go nie imają, ale wprowadzanie w błąd, złe Jego reprezentowanie. To naprawdę wywołuje Jego gniew bardziej niż cokolwiek innego. Oczywiście zwróćcie tu uwagę na wroga, który posunął się w 99% do błędnej prezentacji, przekształcając Go w ohydnego potwora i tak dalej. Wiedzieli, że i tak nie mogą Mu wyrządzić żadnej krzywdy. Więc zniszczyli to, jak świat Go widział.

Teraz trzeba porozmawiać o czymś – a mianowicie, że ludzie muszą wyjść z mentalności odtwarzania memów jakie widują.

Wielu ludzi nie szanuje tego, co zostało im dane. Sto czy dwieście lat temu, jeśli prześledzicie swoją linię krwi, możecie zobaczyć, że ludzie nie wiedzieli, jak pisać – czy to swoje imię czy inne rzeczy. Nawet jeśli byli trochę królewskimi, nie wiedzieli, jak wyczyścić swoją aurę, czakry, a nawet jeśli mieli wiedzę duchową, byli to WIELCY SZCZĘŚCIARZE, czyli 0,1% tej planety.

To żadne żart. Szatan w Erze Wodnika postanowił pomóc ludziom wrócić na nogi. Wielu ludzi utraciło zrozumienie przeszłości z powodu niezrozumienia historii. W dużej mierze jest to wynik spektrum życia w świecie, gdzie nic poza szeklem nie ma wartość. To powoduje, że ludzie są kretynami i (((chciwi))).

Ludzie nie wiedzieli, jak pisać, w wielu miejscach, nie mówiąc już o tym, jak wyczyścić swoją aurę lub pracować nad swoimi czakrami. To była wyższa i najlepsza wiedza. Przez kilka tysięcy lat tylko żydzi o tym wiedzieli, i niewiele osób dostających ustne przyzwolenie, lub garstka przypadkowych magów. Wielu ludzi którzy wiedzieli, raczej zdecydowali się poświęcić i umrzeć, niż dzielić tę wiedzę z wrogiem (np. Druidzi).

A teraz, gdy jest to dane za darmo, mogą wyniknąć trzy potencjalne wyniki:

1. Ludzie, którzy cenią to i z szacunkiem rozwijają się, bez wielkiego szału.
2. XVI-wieczne królowe dramatu, które automatycznie zakładają, że były Bóstwami lub pępkiem wszechświata, ponieważ używają środków, jakimi posługują się Bogowie.
3. Ludzie, którzy mają na to totalnie wyjebane i lekceważą informację, hańbiąc je na wszelki możliwy sposób.

W zależności od kategorii, w którą się wpasowujecie, odpowiednio ewoluujecie (lub nie). Pierwsza kategoria jest oczywiście najlepsza i, powiedzmy, że najświętsza ze wszystkich.

Ludzie potrzebują też pewnych lekcji propagandowych.

Jesteś istotą ludzką. Oczywiście poprzez napływ mangi, anime, czy cokolwiek innego, dziecinnej pogardy, wiele osób straciło kontakt z rzeczywistością. W skrajnie obłąkańczych przypadkach, a także z medytacjami, uzależnienia od złudzeń, takich jak przy narkotykach i inne rzeczy, eskalują się i wyciekają w inne miejsca (a eskalowałby się mogły tak czy siak z medytacją lub bez medytacji, ponieważ jest to wada charakteru).

Niektórzy ludzie zaczynają myśleć, że są Świętym Mikołajem czy cokolwiek innego, że zasługują na planetę która pada im do nóg. Zaczynają się formować ideały. To nie różni się niczym od uzależnionych od narkotyków, ale przynajmniej duchowe postępy nie są szkodliwe dla ludzi. To prostsze.

To samo w sobie nie jest negatywne… powiedzmy. Pięciolatek, który uważa, że jest Lionelem Messi, jest dla niego dobre, by nauczył się ćwiczeń. W wieku 12 lat będą zrozumieć, że być może nie są Messim. I od 12 do 15 roku życia wpada we wściekłość, zdając sobie sprawę, że nie poprowadzi reprezentacji Brazylii czy Argentyny w Pucharze Świata czy czegoś takiego. Więc co rzeczzywiście pozostaje? 3 zmarnowane lata złości.

Gdyby znali Prawdę już w wieku pięciu lat, byliby geniuszami w jakieś dziedzinie, czymś wspaniałym. Zamiast tego nikt nie powstrzymał tych ludzi przed staczaniem się po drodze skretynienia. Więc osoba spędza od 15 do 30 roku życia lat, rozdrabniając się nad błędami popełnionymi wcześniej. I gadaniu „pierdolić boga” na każdym kroku ich życia za to, że nie zmienili się wcześniej.

Bo wiecie co? Z wyjątkiem Szatana (którego imię jest Prawda) nikt inny nie jest zainteresowany zrozumieniem jakiejkolwiek Prawdy. W ogóle. Świat opiera się na kłamstwie i pracuje na kłamstwie od wieków.

To samo dzieje się duchowo. 90% osób wyłącznie mówi i twierdzi. Żadnego działania, pracy i postępów. Przez te wszystkie lata spotkałem ponad 200 największych bogów za ekranami komputerów, pisząc w dodatku w sposób najbardziej niezrozumiały. Materialnie nie potrafią nawet związać własnych sznurowadeł, nawet jeśli trzymają klucze do nieśmiertelności, jak kilka razy twierdzili. Kiedy stają się zgarbieni i duzi, zdają sobie sprawę, że nie byli Lionelem Messi czyEchnatonem, czy coś. To niepokojące doświadczenie.

Kiedy istnieje pilna potrzeba prawdziwej duchowej mocy i pomocy, to po prostu jej tam nie ma. Czemu? Ponieważ poświęcili swój czas żyjąc w dupie własnych urojeń zamiast na ewolucję. Szybką drogą do ewolucji jest ewoluowanie, a tkwienie we własnych majakach. To słabość manifestacja się w odwrotnym kierunku okłamywania się przez cały czas w celu wypełnienia pustki, wypełniając luki w duszy.

Nie potrzebujecie tych debilizmów aby wypełnić powyższe. Po prostu pracujcie dla większej wizji a ona was przepełni. Rozwijajcie się, a będziecie potężni bez fałszywych argumentów rzekomo to uzasadniających.

Wiedza jest zaniedbywana i odrzucana przez tych, którzy nie są mądrzy. Zauważyłem np., że ludzie rzucają się do ludzi nieznajomych lub takich, których nie wiedzą o szarakach i reptilionach. Oczywiście, sprawiając, że brzmią zupełnie jak skończeni idioci. Innymi słowy, to jest tak, jakby iść w czyjąś stronę, mamrocząc dziwne mantry, które uczycie się podczas waszej inicjacji. Będziecie postrzegani jak skretyniali sekciarze, debile i gorzej.

Ujmę to w ten sposób. Pomiędzy bezwartościowym zjebem który myśli, że jest najwyższym panem kosmosu, a prostym magiem w lesie, który jest w zgodzie z naturą i doświadczeniem, ten drugi może mogą zniszczyć zjeba za jednym zamachem. Niech Wiccanie i inni będą zwodzeni. Duchowy Satanizm stoi za Prawdą.

Jesteście Człowiekiem, ćwiczycie sztukę Bogów, jesteście Ich dziećmi i wtajemniczonymi, uczestniczycie w wielkiej duchowej wojnie o wyzwolenie ludzkości, o której większość lewackich ścierw boi się nawet myśleć. Nie ma potrzeby robienia dalszego zamieszania. Jesteście zdumiewający wyłącznie w tym. A dalsza niesamowitość osiągana jest przez pokonywanie przeszkód i pracowanie nad sobą samym, oraz ogólnie.

Znaczenie nie jest budowane na próżnych pomysłach, a nawet wspomnieniach z przeszłych żyć… Musi być utrzymany, trzeba go rozwijać, musi znowu wzrastać, musi to być utrzymane. Cokolwiek, co powstrzymuje was od kontynuowania rozwoju jest wrogiem, nawet jeśli jest to najsłodsze oszustwo. Tak długo jak działa to okaleczając wasz postęp, musi być pozostawione do uschnięcia.

Poprzednie życie, one przybędą do was, powiedzmy, bez potrzeby koniecznego oszustwa. Ważną rzeczą jest wzrastanie. Wszyscy ludzie, kiedy się reinkarnują, zapominają (to jest dokonywane przez złe istoty wymienione w judaizmie, które w zasadzie są aniołami, od wroga) ludzie ZAPOMINAJĄ o rzeczach. Żydzi rozwijają to poprzez kierowanie oszustwa oraz duchowej ślepoty na świat. Zwalczamy to.

Uważajcie na wszystko. Satanizm dotyczy zachowania krytycznego oka. Waszym pierwszym priorytetem nie jest oszukiwanie samego siebie, ale ROZWIJANIE SIĘ poprzez zastosowanie wiedzy. Zmyślone historyjki czy inne dureństwa nie czynią osoby Bóstwem. TO PRACOWANIE NAD STANIEM SIĘ BÓSTWEM CZYNI DANĄ OSOBĘ NIM / NIĄ.

Myślenie, że jest się ważnym i uprawnionym nie sprawi, że będziecie ważni i uprawnienie. Postęp i rozwój - owszem.

Teraz, gdy ktoś już zna Prawdę, poczuje pewną pilności. Widzimy ten świat z góry, i na więcej niż jeden sposób, on tonie. Ten widok jest bardzo pochłaniający, ale musicie nauczyć się zachować ostrożność i pamiętać, że bogowie też są w stanie kontrolować sytuację. Rozumiem to całkowicie, a i wszyscy czujemy się tak samo. Ja, Ty i wszyscy. Jeśli nie, nie pojmujecie do końca co nam zagraża. Nie uzasadnia to powyższego.

Wreszcie, gdyby Szatan chciał, aby ludzie myśleli, że są astronautami lub „Bogami" nimi nie będąc, nie chciał by abym tu pisał to dla wszystkich. Jesteśmy ludźmi i jesteśmy tutaj, aby analogicznie zwalczyć wroga, czyli humanoidalnego wroga. Innymi słowy, niech Bogowie wykonują swoją robotę, a my NASZĄ. Sprawy „niebieskie" są przedmiotem dyskusji, i ponieważ Szatan chce, aby ludzie wiedzieli szerszy obraz. Nie dlatego, że chce, aby w rzeczywistości marnowali czas na myślenie, że są księżniczkami.

Innymi słowy, wiedzenie czegoś nie czyni as tego godnymi. To sprawia, że jesteście godnymi bycia godnymi tego, stosowania, i oddawania temu niezbędnego szacunku

Ci, którzy tego nie zrobią, opóźnią zobaczenie mocy Szatana, zmaterializowanych obietnic i Jego wiedzy. To smutne, ponieważ ludzie się opóźniają.

Traktujcie wiedzę z świętością i szacunkiem. Również Demony, jeśli, by tak rzec, kiedykolwiek pragniecie poznać „prawdziwe moce.”

Zastosujcie moc Prawdy i szukajcie PRAWDY przede wszystkim, bo Prawda jest mocą, a nie sama moc Prawdą.

Wreszcie, najbardziej godną pochwały rzeczą, w którą wchodzą wszyscy ludzie duchowi, jest okres alchemiczny Chaosu. Okres ten wypełniony jest wątpliwością, złudzeniem lub paranoją (w zależności od negatywności lub niestabilności i kwestii, z którymi każda osoba zaczyna się borykać). Po tym okresie dany praktyk jakby zmartwychwstaje i jest nowym człowiekiem, potrafiącym wziąć los w swoje ręce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.