„Ojciec”
ADHD przyznał, że wszystko zmyślił!
Czy ADHD –
zespół nadpobudliwości ruchowej połączony z deficytem nieuwagi
u dzieci – to rzeczywiście choroba? Według doniesień tygodnika „Der
Spiegel” wcale nie. Bo Leon Eisenberg, amerykański psychiatra, który był
jednym z badaczy tej „choroby” siedem miesięcy przed śmiercią wyznał,
że ADHD jest fikcją.
Dyskusja o
tym, czy ADHD jest chorobą czy też nie, trwa od lat. Niektórzy psychiatrzy
uznają, że to tylko zespół cech typowych dla dzieci w pewnym wieku, inni,
że jest to choroba, która wymaga leczenia – również środkami farmakologicznymi.
Choć z drugiej strony – co uwypuklają przeciwnicy uznawania ADHD za
chorobę – nie ma żadnego obiektywnego narzędzia czy testu, który
pozwala na zdiagnozowanie nadpobudliwości jako choroby.
W 2006 r. na
konferencji prasowej specjaliści z Collegium Medicum Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika w Toruniu, przypominali, że przypadłość ta w
Polsce dotyka od 2,5 do 16 procent dzieci
w wieku szkolnym. O tym, że nadpobudliwość nie jest chorobą może świadczyć
też to, że z „chorych” uczniów wyrastali nie różniący się od innych dorośli.
O tym, że ADHD jest
chorobą, przekonywał Leon Eisenberg, który przez 40 lat uchodził za jednego z
najwybitniejszych psychiatrów dziecięcych. Prowadził badania poświęcone
dziecięcym zaburzeniom psychicznym. Jak napisał „Newseek” – kierował badaniami
klinicznymi mającymi ocenić skuteczność i bezpieczeństwo leków, które mogłyby
pomóc dzieciom, uczestniczył w konferencjach naukowych i spotkaniach dla
zdezorientowanych rodziców. To właśnie on stworzył podstawy i opisał ADHD.
Niemiecki tygodnik
„Der Spiegel” poinformował bowiem niedawno, że Eisenberg siedem miesięcy przed
śmiercią wyznał, że ADHD jest fikcją.Takie twierdzenie oznaczać by mogło, że
nastąpi przełom w podejściu do dzieci. Ale może wywołać także sprzeciw
środowisk związanych z producentami leków. Bo jeśli dziecko uznane zostało za
chore, kierowano je na psychoterapię czy farmakoterapię. Proponowano m.in. leki
działające stymulująco na mózg. Jeden
z popularnych w Polsce tego typu preparatów ma długą listę działań
niepożądanych. Może powodować m.in. depresję, chwiejność nastrojów, niewyraźne
widzenie, czy wywoływać myśli samobójcze. Czy wyznanie Eisenberga zmieni to
podejście?
ŹRÓDŁO:
-------------------------
Wiem, że nijak ma
się to do obecnych wydarzeń, tj. dążeń żyda Putina do przywrócenia ZSRR,
zniewolenie gatunku Ludzkiego i stoczenia Europy w ciemną otchłań judeo-komunizmu,
lecz trzeba jasno powiedzieć, że żydowskie dążenie do naszej, Ludzkiej, niewoli ma wiele obliczy. A wszystko to, co żydowskie jest ZŁE. Ludzie
którzy mają odrobinę oleju w głowie i są na krawędzi wyzwolenia się z pod
jarzma zobaczą to w jaskrawym świetle. Goje natomiast do końca będą gryzły trawę
z łbem zwróconym ku ziemi.
Gdyby ktoś wątpił w
pochodzenie pana dr.: „1922 – urodzony w Filadelfii, syn żydowskich imigrantów
z Rosji” Źródło: Wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.