Utracony
Towarzysz
Autor: WK
Hooded Cobra
Zupełnie
źle interpretujesz tą osobę, bo w oparciu o własne samo-oszukiwanie się. Jednym
z przykładów jest to, jak myślisz, że ma wzniesionego Węża. On jedynie i
zaledwie doświadcza uczucia pieczenia, ponieważ jest lewacką pizdą i ma
niepokój, wiedząc, że podświadomie spieprzył.
Jest też słaby. Najwyraźniej nie miał żadnych bliskich relacji z Szatanem, ani też nie studiował lub głęboko się troszczył. Nie ma sensu powracać do chrześcijaństwa. Był słaby. Jeśli spróbujesz ocalić go z basenu gówna, to będziesz przez chwilę w basenie pływać.
Jest też słaby. Najwyraźniej nie miał żadnych bliskich relacji z Szatanem, ani też nie studiował lub głęboko się troszczył. Nie ma sensu powracać do chrześcijaństwa. Był słaby. Jeśli spróbujesz ocalić go z basenu gówna, to będziesz przez chwilę w basenie pływać.
Towarzyszem jest osoba, która padła w bitwie. Tych ratujemy, jeśli możemy. Kurwy żydów i zdrajcy nie potrzebują czasu, ani naszego ani nikogo innego.
On również wydaje się być niezdecydowany. Słusznie. Może eksperymentować ze swoimi gówienkami, ale kiedy nasra w gacie, to będzie musiał SAM posprzątania – ani TY, ani NIKT INNY. Nie traktuj tego jako kary, tak zwyczajnie jest.
Przestań okazywał łaskę tchórzowi. Kto nie chce być z Szatanem, droga wolna. W końcu i tak wracają z błaganiem. Czemu? Ponieważ Szatan zawsze był uczciwy. Czy jest się czego obawiać? Zamiast starać się być gnostycką ciotą w bezsensowny gnostycyzmie, mógłby starać się uczynić coś lepszego, np. uczyć się lub duchowo ewoluować.
------------------------
Autorka:
zolaluckustar
WK HC dał
ci naprawdę dobrą radę. Rozumiem, że chcesz mu pomóc, ALE. Duchowy Satanizm nie
jest dla słabych. On jest słaby. I odwrócił się od Szatana. To nie twoje
brzemię do dźwigania i jak już WK HC napisał, pociągnie cię on za sobą. Jeśli decyduje
się na branie odpowiedzialności i poprosi o kolejną szansę, to jest wyłącznie
jego sprawa. Twoja nie. Odpowiedzialność dla odpowiedzialnych.
----------------------------------------------
Kontekst:
znajomy pewnego Duchowego się zadedykował, a potem spanikował i wrócił do gnostycyzmu, który jest pełen
chrystusowego ścierw. Jest to wynikiem zbyt powierzchownego i nie
odpowiedzialnego podchodzenia do Duchowego Satanizmu, czy też kurczowego
trzymania się swoich – a nawet nie swoich, bo narzuconych, błędnych, bo
będących wynikiem żydowskiego prania mózgu – przekonań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.