Czyli
na jakie zbożne cele idą datki wiernych:
Prymas
Polski abp Józef Kowalczyk (74 l.) – audi A8 Prymas został przywieziony
na zjazd luksusową limuzną Audi. Za tak wypasioną brykę trzeba zapłacić nawet
400 tys. Zł
Metropolita
warszawski kard. Kazimierz Nycz (73 l.) i metropolita krakowski kard. Stanisław
Dziwisz (62 l.) przy luksusowej limuzynie marki Passat w drodze na 357. zjazd
Konferencji Episkopatu Polski
Biskup
łódzki Adam Lepa (73 l.) - volvo. Wraz z komfortem, jaki oferuje jego wnętrze,
idzie też wysoka cena - przynajmniej sto kilkadziesiąt tysięcy.
Biskup
kielecki Kazimierz Ryczan (73 l.) - lexus RX 450 h. Cena tego cacuszka wynosi
około 300 tys. zł. Ale płaci się nie tylko za markę i wygodę jazdy, ale również
za oszczędność i ochronę środowiska.
Biskup
pelpliński Jan Szlaga (72 l.) - volkswagen passat R-Line. Nie ma jak bezpieczna
limuzyna ze sportowym wyglądem. Cena cacka może przekroczyć 100 tys.
Biskup
siedlecki Zbigniew Kiernikowski (66 l.) - chevrolet captiva. Rodzinny SUV, ma 6
poduszek powietrznych. Cena od ok. 100 tys. zł za najsłabszą wersję.
Biskup
senior zielonogórsko-gorzowski Paweł Socha (77 l.) - hyundai. Samochody
koreańskiego producenta słyną z wyciszenia wnętrza. Poziomem bezpieczeństwa nie
ustępują europejskim producentom.
Biskup
łomżyński Janusz Stepnowski (54 l.) - audi A8. Ulubiony samochód ludzi biznesu
i władzy. Cena nowego wynosi ok. 300 tys. zł., ale za najwyższe wersje trzeba
zapłacić ok. 400 tys. zł!
Biskup
ełcki Jerzy Mazur (59 l.) - skoda superb. Samochód najczęściej wybierany przez
ministrów i wysokich urzędników państwowych. Łączy wygodę, bezpieczeństwo i
dobrą cenę.
Źródło:
Bydłu
dającemu na tacę mówi się, że kto da teraz, temu będzie zwrócone po stokroć w
niebie (po śmierci). A niektóre gówno-mózgi nawet nie wiedzą, po co dają – jak
reszta stada tak robi, to dany kretyn / kretynka też - BO YNACZEJ POTEMPIENIE!
A
niektórzy katole ledwo wiążą koniec z końcem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.