Biedny katolik patrzy na Franciszka
© photo:
Angelo Carconi/EPA / source: PAP
Czego polski katolik życzy papieżowi
Franciszkowi na dwa miesiące przed jego wizytą w ojczyźnie świętego Jana Pawła
II? Szubienicy, spalenia na stosie, odstrzelenia… Czy biskupi wciąż będą
twierdzić, że mowa nienawiści to marginalny problem? {1}
A całe to
złorzeczenie wobec papieża znajdziecie Państwo na jednym z profili „prawdziwego
Polaka” i „prawdziwego katolika”, byłego kandydata na prezydenta Ruchu
Narodowego, dziś stałego już niemal komentatora mediów narodowym, Mariana
Kowalskiego. Porażająca jest nie tylko liczba tych wpisów, ale też
jednomyślność: z wszystkich zionie nienawiść do papieża. Gdzie tkwi źródło
hejtu wobec Franciszka? I czy polscy biskupi mają tu czyste sumienie?
© Newsweek Polska
Po pierwsze
więc, nienawiści wobec Franciszka sprzyja kontekst polityczny. Otóż rząd PiS
wprost mówi, że obcy, w tym przypadku , którzy mieliby się pojawić w Polsce, to
największe nieszczęście jakie może spotkać nasz kraj{2}. Franciszek zaś głosząc
chrześcijańskie miłosierdzie, powtarza, że Europa musi pomóc uchodźcom. Nie
może się przyglądać bezczynie, apeluje papież, gdy dzieci i kobiety toną w
morzu, uciekając przed wojną. Ponadto sam Franciszek polskiemu katolikowi jawi
się jako obcy – to nie-nasz-papież, nie-Polak, więc nie musimy go słuchać. A
tym bardziej wcielać w życie jego zalecenia{3}.
© Newsweek Polska
Po drugie,
nie jest tajemnicą, że przesłanie Franciszka jest przez polskich duchownych
ignorowane. Obwiązuje strategia na przeczekanie: proszę zobaczyć, czy polscy
biskupi cytują słowa Franciszka tak często, jak cytowali Jana Pawła II. Ze
świecą szukać duchownego czy biskupa, który nie lęka się cytować słów papieża
Bergoglio. Mało tego: czołowi publicyści, którzy mówią, że są publicystami
katolickimi, wprost kwestionują nauczanie obecnego papieża. Prym wiedzie tu
prawicowy tygodnik „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego. I moralny atleta, za jakiego
zawsze chce uchodzić Tomasz Terlikowski. Ten ostatni komentując Franciszkową
adhortację o rodzinie „Amoris laetitia”, w tekście pod znamiennym tytułem:
„Zerwanie ze św. Janem Pawłem II” pisał: „Wypowiedzi Franciszka nie
pozostawiają wątpliwości. Nie da się obronić tezy, że nic się nie zmieniło.
„Amoris laetitia” to aksamitne zerwanie z nauczaniem św. Jana Pawła II”. No, co
jak co, ale jeśli Franciszek zrywa z nauczaniem papieża Polaka, to nie dziwmy
się, że część pobożnych katolików chce go żywcem palić na stosie.
© Newsweek Polska
Po trzecie,
do swoistej politycznej rehabilitacji nacjonalistów, którzy dumnie paradują po
naszych ulicach, rękę przykłada Kościół hierarchiczny. Jak? Otwierając przed
nimi kościoły{4}. Najpierw w katedrze w Białymstoku, Obóz Narodowo-Radykalny
przy asyście słynnego księdza nacjonalisty Jacka Międlera, celebrował swoje
święto. Kaznodzieja krzyczał: „Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem
złośliwym Polski i Polaków”. Kuria na początku nie widziała problemu. Kilka dni
temu kard. Stanisław Dziwisz przyjmuje w swej rezydencji na audiencji Młodzież
Wszechpolską i błogosławi jej pracy - tym samym nacjonalistom, którzy spalili
kukłę Angeli Merkel. To nie koniec. Pod koniec minionego tygodnia członkowie
ONR nawiedzili łódzką katedrę, gdzie wzięli udział w mszy w intencji rotmistrza
Witolda Pileckiego. Jak zwykle, z chorągwiami, z nienawistnymi{5} hasłami na
koszulkach. Szybko, co nie dziwi, zaprotestowała wnuczka rotmistrza, wydając
oświadczenie: „Mój dziadek nie dzielił ludzi, był patriotą, ale nie
nacjonalistą”. Kuria łódzka jak zwykle wymownie milczy! Jak widać, flirt
polskich biskupów z nacjonalistami nie jest jednorazowym wybrykiem, ale stałym
elementem ich dopieszczania.
Po czwarte,
Kościół lubi mówić o sobie, że jest jedynym nauczycielem moralności {6} Polek i
Polaków. Biblia zaś powiada: po owocach ich poznacie. Co mamy więc sądzić o
Kościele, gdy jego członkowie przedstawiający się jako „prawdziwi katolicy” i
„prawdziwi Polacy” zioną nienawiścią wobec swojego papieża? Co myśleć o jakości
katechezy w szkole, która „produkuje” młodych ludzi pełnych pogardy wobec
słabych i obcych?{7} Co myśleć o Kościele, który stwarza przyjazną przestrzeń
dla ksenofobów i nacjonalistów?
© Newsweek Polska
Polscy
biskupi, jak to mają w zwyczaju, mogą udawać, że nie ma problemu. Mogą się
pocieszać, że mowa nienawiści, to tylko margines życia społecznego i
kościelnego. Ale to chowanie głowy w piasek. Bo powiedzmy wprost: dzisiejsza
reaktywacja nacjonalizmu i ksenofobii{5} jest również ich dziełem. Dziełem
hierarchów, którzy uznali, że jak ktoś krzyczy „Bóg, Honor, Ojczyzna”, to musi
też być pobożnym i przyzwoitym katolikiem. Nic bardziej błędnego. Jezus z
Nazaretu przestrzegał: nie każdy, kto mówi Panie, Panie… wejdzie do królestwa
niebieskiego (zob. Mt 7,21). Nie każdy, kto ma krzyż na szyi i nosi koszulkę z
hasłem: „Śmierć Wrogom Ojczyzny”, jest pobożnym katolikiem. A raczej dokładnie
odwrotnie: jest złym katolikiem.
Kto sieje
wiatr, ten zbiera burze… Dziś polski episkopat, by odciąć się od tępego
nacjonalizmu i postaw ksenofobicznych swoich wiernych, powinien jeszcze przed
wizytą papieża Franciszka napisać list do katolików, czytany we wszystkich
kościołach. List, w którym biskupi jasno i wyraźnie powiedzieliby, podobnie,
jak mówił Jan Paweł II, że nacjonalizm jest grzechem{7}. Że jest sprzeczny z
uniwersalnym przesłaniem Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa. Byłby to zapewne
najlepszy prezent, jaki polscy biskupi mogliby podarować Franciszkowi. Czy
polskich hierarchów stać na taki gest przyzwoitości i chrześcijańskiej
odpowiedzialności?
Źródło:
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/biedny-katolik-patrzy-na-franciszka/ar-BBtDwc0?li=BBr5MK7
-----------------------------
Ważniejsze grafiki wkleiłem, a te mniej - w formie linku, dla zachowania praw autorskich.
{1}
redaktor chyba chciał napisać, że „wolność słowa”, bo mówienie wprost o mowie
nienawiści pomija fakt tego, że dana jednostka ma prawo do mówienia zuyh (czyt.
prawdziwych) rzeczy o żydach.
{2}
większym nieszczęściem jest żyd oraz jego programy śmierci, lecz obecnie
czarnusze bydło jest narzędziem żydów do zgładzenia całej Białej rasy – multi-kulti
wszędzie POZA Izraelem. A żydzi, jak widać, są ŚMIERTELNIE poważni w swoich
zamiarach – tylko tępe katolskie bydło pozostanie ślepe.
{3}
Karol Katz też nie był naszym papieżem, bo narody Ludzkie nie mają papieża –
papież to jedynie naczelny mafii żydowskiej. Wszak to ktoś od nich musi
pilnować ICH interesu.
{4}
chrześcijańskie wpieprzanie się w Nacjonalizm to tylna furtka żyda
{5}
antysemita, rasista = patriota, nacjonalista, Człowiek
{6}
ale Człowiek myślący racjonalnie wie, że judaizm we wszelkiej formie to
degeneracja, także moralna
{7}
może to, że wreszcie budzą się na fakt, iż słabość jest WADĄ a preferowanie
swoich ZALETĄ?
{8}
ale za to lewactwo, multi-kulti i zagłada Białej rasy – CNOTĄ!
Ten
artykuł to świetny dowód na to, że ROKT dewastują żydowską potęgę. Kiedy
polak-katol zacznie MYŚLEĆ, dostrzegać, że kk i chrześcijaństwo to lewactwo,
liberalizm ubrany w „religijne kwiatki” jak wam się wydaje, jak zareaguje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.