Żydowski
historyk: “Istnieje wiele dowodów na to, że Papież Jan Paweł II był Żydem”
Źródło:
Serwis
Informacyjny BIBUŁA, http://www.bibula.com/?p=425
Aktualizacja:
2006-06-26 12:00 am
Yaakov Wise, żydowski historyk
mieszkający w Manchester twierdzi, że papież Jan Paweł II miał pochodzenie
żydowskie. Yaakov Wise, badacz żydowskiej historii i filozofii zainteresował
się pochodzeniem Karola Wojtyły po przyglądnięciu się fotografiom matki Karola
Wojtyly, Emilii Kaczorowskiej. Wise pokazał zdjęcia matki Karola Wojtyly kilku
osobom, nie informując czyje jest to zdjęcie. “Wszyscy [moi rozmówcy]
powiedzieli, że [osoba na zdjęciu] wygląda na Żydówkę. Wobec tego rozpocząłem
badania jej pochodzenia.” – powiedział Yaakov Wise.
Wise twierdzi, że jakkolwiek ojciec
Karola Wojtyły był etnicznym Polakiem, to matka mogła mieć pochodzenie żydowskie.
“Emilia Kaczorowka to po angielsku Emily Katz, a Katz jest popularnym
nazwiskiem Żydów z Europy Wschodniej” – uważa Wise.
Yaakov Wise przypomina również, że
ojciec Emilii – Feliks Kaczowski, był przedsiębiorcą w Bielsku-Białej. Babcia
Emilii – ciągnie dalej Wise – nazywała się Maria Anna Scholz, “to po angielsku
Schulze, co jest równie popularnym nazwiskiem wśród Żydów, tak samo jak
Rybicka, bądź “Ryback”, jak nazywała się prababcia Karola Wojtyły, Zuzanna”.
Wszystkie te nazwiska i ich odpowiedniki znajdują się na cmentarzu żydowskim w
Bielsku-Bialej – dodaje Yaakov Wise.
“Pochodzenie Papieża [Jana Pawła
II] było badane przez amerykańskich historyków” – mówi Wise – “Ale nikt nie
badał korzeni rodzinnych poprzez pryzmat społeczności żydowskiej, a ja jako
żydowski historyk, mam dostęp do informacji, o których nie-żydowscy historycy
nie wiedzą [że istnieją]”.
“Nie czynię żadnych ostatecznych
podsumowań” – mówi Wise – “ale twierdzę, że istnieje wiele dowodów na to, że
[Papież Jan Paweł II] był Żydem.”
“Matka [przyszłego] Papieża
pochodziła z żydowskiej społeczności i wyszła za mąż za katolika. [Ten fakt
pochodzenia żydowskiego] rzucałby światło na to dlaczego [przyszły] Papież
musiał się ukrywać przed Nazistami w listopadzie 1940 roku. Jeśli byłby czystym
etnicznie Polakiem, nie byłoby to konieczne.”
“Wyjaśnia to również dlaczego ten
Papież czuł wielką potrzebę poprawienia stosunków pomiędzy Kościołem w Rzymie a
ludem żydowskim.” – konkluduje Yaakov Wise.
KOMENTARZ BIBUŁY:
O pochodzeniu żydowskim Karola Wojtyły poprzez Jego matkę Emilię, pisano już tu
i ówdzie. Jedni pisali o tym w maniackim szukaniu “żyda” w każdym przeciwniku,
inni z czystej chęci zrozumienia Jego prożydowskich inklinacji. Yaakov Wise
próbuje odgrzać ten kotlet, jednak jak na razie nie widać żadnych konkretnych
na to dowodów; coś się smaży, jakiś dym się unosi, ale to za mało. Zaś
posługiwanie się “dowodami”, iż polskie nazwisko “Kaczorowska” po angielsku
brzmi “Katz”, a nazwisko “Katz” czy “Ryback” jest popularne wśród Żydów
pochodzących z Europy Wschodniej, po prostu nie przystoi poważnym historykom.
Jeśli miałby to być jedyny dowód na żydowskie pochodzenie Karola Wojtyły, to
trzeba przyznać, że pan Wise jest bardziej plotkarzem niż historykiem.
O dziurach w świadomości historycznej oraz o antypolskim
uprzedzeniu pana Wise, świadczą też słowa, iż “[przyszły] Papież musiał się
ukrywać przed Nazistami w listopadzie 1940 roku, a jeśli byłby czystym
etnicznie Polakiem, nie byłoby to konieczne.” Co ma znaczyć ta sugestia? –
należałoby zapytać historyka Wise.
W wypowiedzi zwraca uwagę jednak szczególny fragment:
jawne przyznanie się do tego, iż żydowscy historycy dysponują dostępem
do dokumentów i informacji, nie tylko nie dostępnych dla nie-żydów, ale “o
których nie-żydowscy historycy nie wiedzą [że istnieją]”.
W czasie gdy organizacje żydowskie i samo państwo Izrael
naciska wszystkie kraje do ujawnienia dokumentów z czasów II Wojny światowej,
gdy naciska się Watykan do otworzenia wszystkich swoich archiwów, gdy niedawno
odniesiono sukces łamiąc Niemców, którzy zgodzili się na udostępnienie archiwów
w Arolsen (ale uwaga: od razu podano, że “tylko wybrani historycy będą mieli
dostęp do tych archiwów” – !!!), w tym samym czasie dowiadujemy się o istnieniu
dokumentów zupełnie niedostępnych dla nie-żydów.
Jak zatem mają wyglądać rzetelne badania historyczne,
gdy z jednej strony kontrolę nad archiwami przejmują “wybrani historycy”
(wybrani przez kogo i spośród jakiej grupy? – należy zapytać retorycznie), z
drugiej strony nikomu nie udostępnia się olbrzymich archiwów w Haifie czy Tel
Avivie, a przy tym skutecznie zastrasza się środowiska historyków “kłamstwem
oświęcimskim”? Badania w takich warunkach będą zawsze nieobiektywne,
zideologizowane i będzie można “udowodnić” każdą liczbę, wykreować każdy fakt i
wpoić w tak ubezwłasnowolnione społeczeństwa każdą “prawdę” historyczną. Pewnym
grupom o to właśnie chodzi – nie o wyjaśnianie prawdy, lecz o trzymanie
społeczeństwa w stanie niewiedzy, w którą można wtłoczyć każdą bajkę.
Opracowanie:
Bibula Information Service (B.I.S.) - www.bibula.com - na podstawie materialow redakcyjnych
-------------------
Pozwoliłem
sobie na wrzucenie tego artykułu, bo uważam że jest BEZCENNY – tak samo ze
względu na informacje oraz spostrzeżenia jakimi dzieli się Y. Wise, jak i
komentarzami redakcji „Bibuły.”
Dla
Ludzi myślących udowadnia on – i to od strony ŻYDOWSKIEJ – że JPII jest
pochodzenia żydowskiego, a także rzuca dalsze światło na to, co się dzieje w kraju
– kult jednostki. Jeśli powiążecie fakty, łatwo dostrzec zagrożenie jakie to
niesie – głęboki komunizm.
W
miarę upływu czasu oraz odżydzania Prawdy, Ludzie zrozumieją, co oznacza wywód
Wise’a o, parafrazując, braku konieczności ukrywania się przed Nazistami, gdyby
Wojtyła był czystym etnicznie Polakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.