niedziela, 30 listopada 2014

Żydowska Praworęczna magia ceremonialna



Żydowska Praworęczna magia ceremonialna
Jak i dlaczego?

Autor: searchingeast666

Ostatnio w grupach pojawiło się sporo postów o tym gównie. Wielu nie wie zbyt dużo na ten temat; wielu nie wie jak i dlaczego to wszystko działa. Jestem zdecydowanie przeciwny rozpowszechnianiu tego brudu i w ogóle zwracaniu nań uwagi, jednakże Satanizm promuje wiedzę i uczenie się, zatem jeśli o mnie chodzi, ten post można by podsumować jednym zdaniem: „Znaj swojego wroga”.

Piszę tutaj o tym, co magowie ceremonialni Prawej Ręki czynią w ramach rytuałów, dlaczego to czynią oraz o moich osobistych przekonaniach na temat tego, dlaczego to DZIAŁAŁO oraz dlaczego ten syf może mieć jakikolwiek wpływ na naszych Bogów. Tak więc dla informacji - to jest właśnie powód, dla którego ciągle powtarzam, że każdy prawdziwy i lojalny Satanista MUSI mieć poważne problemy z żydami i ich pokręconymi naukami.

Żydowska magia ceremonialna jest pełna pompy, misteriów i ceremonii; tak samo jak i strój rytualny. Pominę tę część, mimo że posiada ona pewne znaczenie, jednakże niewielkie w porównaniu z działaniami jakie żydowscy magowie podejmują przeciwko naszym Bogom.

Chciałbym również zaznaczyć, iż przedstawiam tutaj to jak ja rozumiem ich techniki przyzywania. Jestem pewien, że posiadają oni niezliczone ilości wszelkiej maści rytuałów w swoich żydowskich podręcznikach; rytuałów mających na celu wszelkiego rodzaju szaleńcze cele, jednakże nie jestem z tymi zaznajomiony. Badałem ich techniki przyzywania i zawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że mają one jakikolwiek wpływ na naszych Bogów - jako że są Oni o wiele potężniejsi niż sami żydzi.

Z historycznego punktu widzenia, każdy żydowski rytuał przyzywania rozpoczyna się od konstrukcji magicznego kręgu o średnicy 9 stóp i uformowanego z soli. Krąg ma za zadanie utrzymywać w nim zamknięte energie i moc jakiejkolwiek istoty która się pojawi - jest to bariera pomiędzy nią a magiem, tak żeby ten nie musiał się obawiać żadnej reakcji za wszystkie chore, straszne rzeczy które ma zamiar zrobić.

Następnie - zewnętrzna strona kręgu będzie opisana dowolną ilością „imion boga”, między innymi: IHVH, jehowa, tetragrammaton i wieloma innymi. Jeśli czytaliście „72 imiona boga” {1} to najpewniej wiele z nich zobaczycie po zewnętrznej stronie żydowskiego kręgu przyzwań. To właśnie owe imiona są tym, co nadaje kręgowi (lub kręgom) moc utrzymania Demona lub Boga. Ogólnie, na zewnątrz tegoż kręgu będzie się znajdować seria „imion boga”, następnie kolejny krąg zostanie utworzony wokół tych imion i potężniejsze „imiona boga” opisane na TYM drugim okręgu. Im potężniejszy Demon czy Bóg, tym więcej okręgów i imion musi być utworzonych by przyzwana istota nie przebiła się przez bariery i nie zniszczyła jej. 

W tym miejscu wielu Satanistów traci głowę. Mówią oni: „OK, jeśli jehowa jest jedynie myślokształtem i tak naprawdę nie posiada żadnej mocy, to jak może mieć jakikolwiek wpływ na naszych Bogów którzy SĄ prawdziwi?” Odpowiedzią jesteśmy MY (cała ludzkość, nie tylko Duchowi Sataniści).

Uważam, że wszystkie te techniki przyzwań i spętań są skuteczne ponieważ to MILIONY ludzi na całym ŚWIECIE NADAJĄ im moc. Nie mówię, że jak owi ludzie „wierzą w boga” i w ten sposób nadają imionom moc. Wystarczy, że każdej niedzieli miliony ludzi przelewa PRAWDZIWĄ emocjonalną energią w te myślokształty i imiona. Dlaczego żydzi używają tylu różnych „imion boga” w swoich działaniach? Ponieważ każde imię wnosi ze sobą nową grupę ludzi z nim związaną, która to grupa, poprzez to właśnie imię, nieświadomie dołączy swoją energię do działania. Jeśli spojrzymy na chrześcijańskie i katolickie msze jako na rytualne działanie to stwierdzimy, że są one dowodem na prawdziwość do tej pory zaprezentowanych twierdzeń. Mimo że prawdziwy charakter mszy może być ukryty pod bezsensownymi kazaniami księży, kilka kluczowych elementów jest obecnych ZAWSZE, podczas KAŻDEJ mszy.

1. Ludzie są w modlitwie prowadzeni; prowadzenie zawsze twierdzi, że żydowski bóg jest NAJPOTĘŻNIEJSZĄ istotą we wszechświecie i każdy uczestnik mszy ma się z tym zgodzić mówiąc „AMEN. To jest AFIRMACJA. Uczestnicy może i sami nie wymyślają modlitw ale poprzez ich jednogłośne i zgodne „AMEN”, włączają się w afirmację.

2. Dzięki religijnemu żargonowi i nadmiarze słów, podczas mszy ludzie się nudzą. Gdy ksiądz, kaznodzieja czy inny pastor odnosi się do boga, ZAWSZE odczytuje cholernie długą listę imion zanim w końcu dojdzie do „AMEN”. Wygląda to mniej więcej tak: „Nasz pan jezus chrystus, alfa i omega (zobaczycie to na kręgach przyzwań; szlag, zerknijcie chociaż raz na link który dodała Maxine), światło i droga, dobry pasterz, pan zastępów, wszechmocny i niepojęty! AMEN.” Ku niewiedzy Gojów {2} wiele z tych „imion boga” to po prostu hebrajskie słowa oznaczające „droga”, „światło”, „pasterz”. Czyniąc tak, ksiądz czy pastor upewnia się, że tak wiele jak to tylko możliwe imion boga zostanie naładowanych energią zgromadzonych. W wielu przypadkach ksiądz-Goj nie jest nawet świadomy tego co tak naprawdę robi – on jedynie „podąża drogą wyznaczoną przez Dobrą Księgę”.

3. Szczególnie na mszach KATOLICKICH zaobserwujemy dużo RYTUALNEGO RUCHU. Chwile, gdzie WSZYSCY wstają, klękają albo w inny sposób podążają za wskazaniami rytuału. To łączy wszystkich z działaniem jeszcze BARDZIEJ. Zwiększa to także natężenie energii emocjonalnej i jest dokładnie tym, czego chce wróg. Im więcej emocji się pojawia, tym więcej energii jest wysyłane do myślokształtów i magicznych konstruktów.

4. Msze „Gospel” w południowych kościołach Baptystów są niczym innym jak dwugodzinnymi sesjami rozprężenia emocjonalnego. OCZEKUJĄ tam od ciebie skakania jak wariat, śpiewów i ogólnie kompletnego wydrenowania się z całej swojej energii w imię "pana". Wróg nie mógłby WYMARZYĆ sobie lepszej sytuacji.

Dotknąłem tutaj tylko wierzchołka góry lodowej. Do tego wszystkiego o czym do tej pory napisałem dodajmy główny cel chrześcijaństwa, czyli rozprzestrzenianie się, a zobaczymy, że jest ono niczym innym jak tylko narzędziem w rękach żydowskich magów ceremonialnych, służącym do wzbudzania i nagromadzenia każdej ilości energii jaką tylko są oni w stanie wykorzystać. Energia ta ładuje żydowskie magiczne konstrukty wystarczającą ilością mocy tak, że mogą one wpływać na Demona lub Boga.

Szatan powiedział, że dawno temu przegrał bitwę, ale wojnę już wygrał. Uważam, że to stwierdzenie odnosi się do żydowskiej machiny propagandowej, której udało się zmienić postrzeganie Demonów i Szatana przez ludzi. I kiedy to postrzeganie zostało zmienione, odwrócone i kiedy nasza, ludzka moc została obrócona przeciwko nam, Bogowie i Szatan zostali „zdemonizowani”. Gdy Maxine i pozostali Wysocy Kapłani uwolnili Demony w 2002 czy 2003 (przykro mi, nie pamiętam dokładnie), były One w stanie pozbyć się fałszywego obrazu, narzuconego im przez świat; ich głosy powróciły do normalnego brzmienia, Ich wizerunki zostały odnowione i mogły raz jeszcze rozpostrzeć swe skrzydła.

Niestety, żydowski system magiczny nie kończy się na okręgach i „imionach boga.” Kolejnym dodatkiem do ich pokręconego zestawu narzędzi są inkantacje, których używają do POKIEROWANIA energią zebraną z kościołów i różnego rodzaju świątyń. Idealnym przykładem takowej inkantacji jest tak zwana „większa klątwa.” Kierują oni moce ludzkości przeciwko Szatanowi i Bogom, w celu ciągłego podtrzymywania klątwy i wizerunku, jaki Im narzucono. Jednocześnie żydzi są w stanie wezwać moce „imion boga” by zmusić naszych Bogów do pojawienia się - i to działa tylko dlatego, że to MY nadajemy tym imionom moc. To właśnie dlatego chrześcijaństwo kładzie tak duży nacisk na rozprzestrzenianie się. Liczebność chrześcijan musi ciągle się zwiększać, chrześcijaństwo musi rosnąć; w przeciwnym razie żerujący na chrześcijanach żydzi stracą moc jaka jest potrzebna do podtrzymywania klątwy. I właśnie dlatego Szatan już wygrał. Nie żyjemy w średniowieczu i chrześcijaństwo powoli traci swoje wpływy. Jest tylko kwestią czasu zanim cała konstrukcja z hukiem się zawali i żydzi będą musieli odpowiedzieć za wszystko co zrobili.

Niestety, po raz kolejny, żydowscy magowie nie mają dość pomysłów. Ostatecznym narzędziem żydowskiego maga jest magiczna różdżka; a ta służy tylko do jednego – do tortur. Tradycyjnie wykonana z jakiegoś cennego, DOBRZE PRZEWODZĄCEGO ELEKTRYCZNOŚĆ metalu (…ze złota?), różdżki wzmacniają energię maga i kierują ją do kręgu po to, żeby zadać BÓL przyzwanej istocie i w ten sposób zmusić ją do spełniania wszelkich zachcianek maga. Mimo iż to narzędzie jest używane głównie w kontaktach z Demonami niższych rang lub mniej potężnymi, cała praktyka nie jest przez to ani trochę mniej ohydna. Jest to bezpośredni atak na naszych Bogów i IDEALNA DEFINICJA DUCHOWEGO ICH WYKORZYSTYWANIA.

Podsumowując, system magii żydowskiej opiera się na zniewoleniu i torturach w celu spełnienia zamiarów żydowskiego maga. Istotą poddawaną tymże jest zwykle jeden z naszych Demonów czy Bogów i nie zapominajmy, że żydzi KRADNĄ konieczną do tych działań energię oraz moc od tych, którzy przez Demony i Bogów zostali stworzeni – od ludzkości. Jest to bluźnierstwo w każdym sensie tych słów i jest jednym z największych, jeśli nie największym, duchowym okropieństwem popełnionym kiedykolwiek przez jakąkolwiek rasę czy grupę ludzi.

------------------------------------------------------------------------
{1} Szemhamforasz i Tetragrammaton [odsyłacz]
{5} w angielskim Gentile, w polskim niestety nie ma lepszego odpowiednika niż Goj, które jest określeniem pejoratywnym, oznaczającym tyle, co „bydło” – lecz nie liczcie na to, że żyd powie wam prawdę; są oni uosobieniem kłamstwa

Moje parę słów na temat Ścieżki Lewej Ręki
Próba Krystalizacji - część1, część2, część3 i część4 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.