wtorek, 12 września 2017

Mesjasz WK Kojot666



Mesjasz WK Kojot666

Autor: Czarny Żmij

Na dzień dobry chciałbym powiedzieć do widzenia sytuacji, jaka wynikła z mojego błędu, którym było pozwolenie choremu psychicznie bachorowi, kryminaliście zwanemu ‘Kojot666’ na zrobienie z Mądrości Piekła pola bitwy dla własnych celów, kryjąc się za płaszczykiem słuszności, oraz wymówką ‘bo Astaroth tak powiedziała’, ‘bo Astaroth to, bo Astaroth tamto’ itp. Jest to łatwy sposób na zmanipulowanie każdego. Lecz czynników, jakie się na to nałożyły jest o wiele więcej. I postarałem się o wyłożenie jak największej ich ilości.

Wiedzcie jedno, ‘Kojot666’ przyznał mi się na początku naszej znajomości, że cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, co rzutuje na jego zachowania oraz obsesje, zatem kazał mi ‘hamować go gdyby wyżej srał niż dupę miał.’ Oczywiście jeśli wpadnie się w fazę manii, to wtedy wszelkie racjonalne przesłanki i argumenty przestają docierać… Próbowałem mu wytłumaczyć, że lepiej być bez tytułu, lecz…

Kojot:

Poczułem się w obowiązku, więc Ci wysłałem to, co WK HC do mnie napisał.. Ale patrz na to przez pryzmat, że on nadal nie ma pojęcia kim ja jestem.. (jestem kimś więcej, niż podopiecznym Księżniczki..i chyba się już sam domyślałeś..) On mnie nadal nie docenia..

WK Hooded Cobra jest znany ze swojej obiektywności oraz mądrości i wiedzy. Ale w starciu z obłędem, nie ma szans.

Także fascynacja Kojota Freudem, oraz psychologią w ogóle daje mu łatwość w manipulowaniu, potrafi być miły, wygadany, itp. Ale jak się wkurwi, to wtedy pokazuje swoje oblicze. Sam na chomiku z resztą przyznał, że starał się zaskarbić moje łaski, ‘wejść mi w dupę’, jak to ujął. Ale że czegoś takiego nienawidzę, potraktowałem go jak gówno i wysrałem. Więc się wycofał. Lecz tylko na chwilę…

Jaskrawym przykładem jest reakcja Kojota na maila od WK Hooded Cobry, do którego pisał by – uwaga, uwaga – uznali go za członka Satanistycznego Kleru. Na jakiej podstawie, się pytam? Ach no tak, bo napisał 2 prace... Takie, które każdy, mający wgląd i potrafiący analizować oraz konfabulować sam mógłby napisać. Ale tak to jest, jak się mieszka z rodzicami i ma się za dużo czasu. Aha i walczy on z Martyną… Tak, istotnie, szlachetne, ponadosobowe - TOTALNIE bezosobowe - powody by zostać autorytetem.

Fragmenty maila od WK HC:

Ludzie zawsze będą postrzegać i traktować cię źle, jeśli nie jesteś uziemiony. Nie próbuj przyciągać uwagi twierdząc, że bogowie to, lub Bogowie tamto. Pracuj nad byciem jak najlepszym. Zwyczajnie skup się na dobrej pracy. Polski JoS potrzebuje osób które będą dla niego pracować.
Nikt nie chce, abyś był kimś innym. Lecz bycie dojrzałym i doświadczonym przychodzi z czasem. Poświęcasz się swoim medytacjom, i to jest dobre.{0}
Oczekujesz, że ludzie będą traktować cię jak ktoś, kim nie jesteś. Tak się zwyczajnie nie dzieje, i jest ci z tego powodu przykro. Bierzesz to i wkładasz w usta Bogów, z tego co widziałem w twoich postach jakie polokowałem. Dojrzałość jest stanem, jaki powinieneś osiągnąć, a to może wymagać czasu oraz rozwoju. Jeśli się tego nie nauczysz, nie możesz ‘uczyć.’ Przyspieszanie tego może być dla ciebie stresujące, sprawiając, że poczujesz się źle.”  

Reakcja Kojota?

Wystarczy drobna aluzja, kogoś kogo uważasz za nieomylnego i od razu przekreślasz wszystko, co do tej pory o mnie myślałeś.. Wszystko co napisałem.. :/

Na podstawie subiektywnej oceny..nie popartej żadną konkretną wiedzą o mnie.. :/

Drobna aluzja? Nie – prawda prosto w twarz. A prawda boli, ach, i 1 = wszystko? Od kiedy?

Jestem na e-grupach od lat, i pozerów, o których pisze WK Hooded Cobra również widziałem. Nieobce mi są ich schematy, taktyki pozyskiwania zaufania. Ale człowiek zawsze uczy się czegoś nowego…

Próba bagatelizowania ważnych informacji – dla dążącej do celów bardziej osobistych, kluczowa.

Poczytajcie proszę co ma WK Hooded Cobra do powiedzenia (a o czym ja nie miałem zielonego pojęcia) na jego temat; sam wysłałem do WK maila w sprawie Kojota, by się za nim stawić. Moja naiwność została szybko skonfrontowana z prawdą.

Łudzi się w znacznym stopniu, i jest Gibbonsem{1}. Widziałem jego wiadomości w moderacji. W dobrej wierze, jeśli zaakceptujesz jego zachowanie, popadnie on powoli w obłęd i samouwielbienie. Widziałem to we wszystkich jego moderowanych postach. Nie wygląda, aby to się miało zmienić.
Bądź stanowczy z takimi ludźmi, bo jeśli nie, to mogą popaść w szaleństwo. Napisał wiele rzeczy, które są rzekomo od “Astaroth”{2}, a także o tym, jaki to on jest kochany, i ważny i tego typu bezużyteczne bzdury.
Czy Astaroth ma czas na klepanie po plecach popierdoleńców? Nie wydaje mi się.”

Dalsza część od WK HC

Według tego gościa, on [Kojot] jest najlepszy, bo Astaroth tak mu powiedziała{3}. Widziałem tylu szajbusów, że nie chce mi się w to zagłębiać. Jeśli zostanie zaakceptowany i wzięty za coś pozytywnego, lub choćby ‘częściowo słusznego’, to tym samym skutecznie wykolei się go na tory szaleństwa i megalomanii. Musi albo dostać łomot, albo być ignorowany.
Co się tyczy WK, nikt z manią wielkości nie przetrwa na tym stanowisku. Wszyscy z tym pękali i odchodzili. To wymaga pokory i zero złudzeń by trwać.
Przemegawielkie wizerunki, pozory w życiu nijak służą Klerowi Bogów, gdyż po prostu, jeśli ktoś bierze to za grę wideo, to przegrywają. Wróg dostrzega to i w mig niszczy taką osobę.{4}”

A teraz losowe fakty, bez chronologicznej kolejności:

Nie na wszystko, niestety, posiadam maile / wiadomości, gdyż pokasowałem je – szperam w pamięci i przelewam tu. Drobiazgi, które w usypianiu mojej czujności Kojot pomyślnie sprawiał, że je ignorowałem, a które składają się na dość nieciekawą całość.  

Na dzień dobry naszej znajomości pytał mi się, czy wierzę w to wszystko, co on mi pisał… Pytanie sprawdzające, jak podatna na manipulację jest ofiara.

Maile pisał co dzień – chęć uzależnienia mnie od siebie. Behawioryzm – marchewka / kijek.

Na chomiku swego razu napisał, gdy rozmawialiśmy o pedofilii że obecne prawa „jeszcze trochę, za zaklasyfikują go do pozytywnych pedofili” oraz, innym razem, pisał coś o „pace” – zignorowałem to, bo jednak przeszłość jest przeszłością, lecz w świetle nowych faktów… Chęć zajęcia kluczowych stanowisk…

Z najnowszych wieści od WK Hooded Cobry:

"Ta obmierzła istota wyznała mi, że jest pierdolonym pedofilem."

Chciał wszystko kontrolować – ile wyświetleń, kto co mówi, jak mówi. I aby jego „prace” zawsze były na wierzchu.

Jeśli Kojot666 pragnie dalej atakować Martynę, teraz już z czystego fanatyzmu oraz megalomanii, nie uzasadnionej niczym – bo to nie ma już nic wspólnego z Duchowym Satanizmem – to niech robi to POZA Mądrością Piekła.

"ja, Kojot666, jako jeden z reprezentantów Duchowego Satanizmu, ODCINAM SIĘ GRUBĄ KRESKĄ OD MARTYNY GRUDZIEŃ"
A czy wiecie, że to jest wersja poprawiona? Pierwotnie było „jako reprezentant” zamiast „jako jeden z” – megalomania. On jeden, jedyny, najważniejszy. Chce reprezentować CAŁY Duchowy. I gwarantuję, nie ma poparcia Kleru, co jasno wynika z maili od WK Hooded Cobry.

W którymś z maili do mnie zrobił swoistą moją „psychoanalizę” – nie czytałem, ale jedno zadanie rzuciło mi się w oczy. „Wiesz, w zasadzie to ty mnie pchnąłeś w tą walkę z Martyną.” Wtedy jeszcze subskrybowałem Martyny kanał, więc jak na psychopatę oraz manipulanta przystało, chciał zobaczyć z kim się jego ofiara zadaje. Manipulatorzy, osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne, nie są zdolne do wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny - stąd zwalanie winy na mnie. A że mógł mnie zagadać o Duchowy Satanizm, to łatwo było o zmanipulowanie.  

Byłem przeciwny wystawianiu nawet „W Obronie Satanistycznej Jedności Cd” gdyż uznałem, że i tak mało osób nie przekona się do niektórych rzeczy. Lecz cóż, Kojot wyleciał z „proszę… Ty chyba wiesz od kogo to.” Zasugerował jedynie, że to niby ma być „od Astaroth.”

I najświeższa wiadomość od Kojota:

Tu nie chodzi tylko o mnie.. Właśnie zniszczyłeś autorytet Mądrości Piekła..

Może już lepiej nie tłumacz, bo i tak nie ma sensu..

Kasując te dwa posty odciąłem gnoja od możliwości patologicznego karmienia swego ego i kontrolowania mnie. Wierzył, że jeszcze sprawuje nade mną władzę – powyższe to desperacka próba.

Czemu skasowałem posty atakujące Martynę bezpośrednio? Bynajmniej żadna biała flaga, gdyż to Kojot toczył z nią batalię – ale na MOIM podwórku. Pozwoliłem temu ścierwu na wykorzystanie mnie jako tarczy dla jego samolubnych pobudek, lecz wynoszenie z błędów nauki jest rzeczą Boską, więc to naprawiłem.

Co chcę osiągnąć tym postem? Przede wszystkim oczyścić Mądrość Piekła z pedofilskiego gnoju, w jaki została wpędzona i przywrócić do swego oryginalnego stanu – zbioru tłumaczeń, które mają edukować, pokazywać Prawdę, kłuć w oczy pozerów, lewaków, oraz ich władców, i oszczędzić Polakom przewalania setek tysięcy postów.

Podsumowując, nie zgadzam się z niektórymi poglądami Martyny, lecz zostawiam je DLA SIEBIE. Kojot to żaden Duchowy Satanista – a jedynie, lub raczej AŻ zwyrodniały pedofil z megalomanią, manipulant, chcący wykorzystać popularność Mądrości Piekła do swoich egoistycznych celów by zdobyć władzę i wypromować wyłącznie siebie. Takie osoby będą demaskowane i wydalane.

Tym oto postem kończę swój udział w nie swoim. Weźcie sobie do serca informacje oraz całą sytuację, gdyż jest ona świadectwem następujących rzeczy: wpływu narkotyków ("tylko" marihuany) na chory umysł, tracenie czasu na dążenie do osiągnięcia swoich celów CZYIMŚ kosztem i potężnych omamów.

P.S.

Post factum, ale dowiedziałem się ciekawostek, które potwierdzają opinie, jakie zasłyszałem od innego Duchowego. 

Od Martyny:

"Kojota zna trochę osób z jego gadania o tym, że Astaroth zepchnela go ze schodów, bo cpal." 

Będąc pod jego wpływem, za Chiny nie uwierzyłbym w to, ale zasłyszałem kiedyś opinię o Kojocie od innego Duchowego, który stwierdził (bo wyczuł), że on właśnie ćpał. 

1) Bogowie nie będą NIGDY krzywdzić Duchowych. Ale Kojot nie jest Duchowym

2) narkotyki sztucznie i wyłącznie na krótko otwierają nasze zmysły, siejąc spustoszenie w naszej aurze = podatność i otwartość na ataki szaraków, reptilionów oraz aniołów
----------------------------------------------------------



{0} pułapki czekają na nas na każdym etapie duchowej ewolucji. Zwiększanie bioelektryczności podnosi naszą samoocenę, nasze patrzenie na świat, zwiększa naszą charyzmę i pewność siebie. A teraz umieśćcie to w kontekście Kojota…

{1} Brian Gibbons to żyd, którego smród ciągnął się latami, nawet jak to ścierwo zostało po raz wtóry zdemaskowane i wydalone z e-grup. Przez następne lata część parokrotnie wydalanych szpiegów oraz trolli było jego znajomymi, i choć nie tylko oni, zwykło się ich kolektywnie nazywać ‘gibbonsami’  

{2} to, czego ludzie o przerośniętym ego i otwartych kanałach – czy to ze względu na narkotyki, czy duchowej pracy – nie mogą pojąć.

„Nie jest to dla nowicjuszy. Powinniście już być doświadczeni w komunikacji z Demonami a także umieć rozróżnić prawdziwe komunikaty oraz wiadomości od astralnego oszustwa. ”


i patrzcie jeszcze poniży przypis.

{3} niektórzy Duchowi także mieli ten problem – nie potrafili odróżnić myśli swoich od nie swoich. Stąd czasami wydawało im się, że „Bogowie” – którzy byli wyłącznie ich urojeniami – mówili im takie fantastyczne rzeczy, jacy to oni nie są ważni, jak to nie mają zbawić (coś/ktoś)… Jak temu zapobiec? Medytacja pustki.

Jak na ironię, Kojot podaje parę możliwości jej wykonywania w Ośmiorakiej Ścieżce.  

{4} ktoś, kto tonie w swych iluzjach, a cierpi na przerost ego, jest potem najlepszym użytecznym idiotą dla wroga.

56:51 – początek. Na przykładzie komunizmu Jurij Bezmienow wyjaśnia jak osoby cierpiące na przerost ego służą wrogowi – tam, marksizmowi-leninizmowi, a w przypadku Kojota, wrogom Ojca Szatana. A tu ów ważny fragment. Osoby nie mogące pogodzić się z faktem, że mają taką przypadłość, były wydalane. A już na bank egopatą nie ma prawa być żaden członek Kleru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.