Rządzenie światem jest proste jak wypas owiec – 2
Opublikowano:
28.02.2013 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Wierzenia
Odcinek o
religii powinien mieć numer 1, ponieważ całe nieszczęście ludzkości zaczęło się
i wciąż trwa za sprawą religii. Ale jako pierwszy napisał mi się ten o
demokracji, a że jestem w gorącej wodzie kąpana od razu wrzuciłam go na blog.
Proszę mi
wybaczyć chrześcijański (a nawet słowiański) europocentryzm, ale jest mi on
bliski o tyle, że urodziłam się, wychowałam i do dziś żyję w
(post)chrześcijańskiej Europie {1}. Wiem, że gdzieś daleko są różne inne
religie, ale nie będę się teraz nimi zajmować, ponieważ nie znam ich, ani
skutków ich praktykowania, aż tak dobrze. Skutki chrześcijańskiego prania mózgu
natomiast odczuwam w wyjątkowo przykry sposób, również w dziedzinach, w których
(teoretycznie) nie powinno ich być, np. w ateizmie i racjonalizmie {2}.
Unikam
katolików jak tylko mogę, ale i tak moje uszy rani powtarzane do znudzenia
zdanie, że chrześcijaństwo to NASZA TRADYCJA, to wiara OJCÓW NASZYCH.
Ale to
jeszcze nic! Parę razy omal nie spadłam z krzesła widząc w telewizorze
„polskich” celebrytów, z uniesieniem i ekscytacją zapewniających, że nasza
tradycja wywodzi się z… palestyńskiej pustyni! Jakaś niespełna rozumu panienka
z okienka egzaltowała się, że kiedy czytamy opisy biblijne, są one tak
realistyczne, że czujemy powiew palestyńskiego wiatru na twarzy i słyszymy
beczenie palestyńskich owiec. Pewien znany koczownik za dużo podróżował po
świecie, przez co chyba pomylił kraje, bo w Boże Narodzenie, przy dźwiękach
żydowskiej muzyki (!) pląsał radośnie na tarasie palestyńskiej willi, krzycząc
euforycznie, że TU jest NASZA TRADYCJA, NASZA KULTURA, NASZA WIARA, a palmy
szumiały „tradycyjnie” i „patriotycznie” do wtóru jego słów!
Że co??? Że
niby Palestyna to nasza ojczyzna? Czy oni w tej telewizorni już kompletnie na
łeb upadli?
Karmią nas
na siłę bzdetami, jak gęś hodowaną na francuskie wątróbki. Słuchając tych
pierdoletów jak nic skończymy dokładnie tak samo, jak owa gęś! Albo raczej jak
Palestyńczycy.
Jaka
tradycja? Jaka Palestyna? Gdzie Słowianie, a gdzie Semici??? Gdzie Rzym, a
gdzie Krym?
Wiem, że w czasach powszechnego fałszu mówienie
prawdy jest aktem rewolucyjnym, ale ośmielę się przedstawić kontrowersyjną
tezę, że Polacy to SŁOWIANIE i że Słowianie od zawsze zamieszkiwali żyzne, mlekiem
i miodem płynące tereny Europy Środkowej i Wschodniej, a nie pustynie Dalekiego
Wschodu. Skoro Bóg zasiał Słowian w Europie Środkowej, to z woli Boga Słowianie
tam mają kwitnąć. Mówiąc zrozumiale: Europa Środkowa należy do Słowian, a nie
do górali spod góry okopconej przez Chwałę Pana.
Na ziemiach
zamieszkanych przez Słowian TRADYCYJNIE I OD WIEKÓW praktykowano POGAŃSTWO.
Dokładniej mówiąc „pogaństwo” to pogardliwa nazwa {3}, nadana naszej tradycji
przez „starszych braci w wierze”. Naszą tradycją była Gnoza, czyli Wiedza
(Wedy), przez naszych wrogów, przewrotnie nazwana satanizmem {4}. Tak ją
nazwano, żeby nas odstręczyć od mądrości naszych Ojców, naszej prawdziwej
Tradycji i prawdziwej Wiedzy.
Naszą
tradycję celowo zniszczono, a na jej miejsce, siłą, narzucono nam religię
kanibali i lichwiarzy, której skutki są dla nas tragiczne. Banda cwaniaków
konsekwentnie i celowo zamieniła Europejczyków (a później Afrykańczyków,
Azjatów i Amerykanów), w stado
bezmyślnych i zniewolonych baranów, przeznaczonych do strzyżenia, dojenia i
odzierania ze skóry, co po kolei wykażę i udowodnię!
Pranie mózgu
zaczyna się już we wczesnym dzieciństwie, czyli od ilustrowanych książeczek,
jakie kupujemy naszym milusińskim. Książeczki, zamiast przedstawiać nasze
przedwieczne tradycje i przybliżać dzieje naszych Słowiańskich Ojców przekazują
nam dzieje Abrahama, Mojżesza i króla Dawida. Nie mamy pojęcia, jak żyli i w co
wierzyli Słowianie, ale bez zająknienia potrafimy wymienić historię 12 pokoleń
Izraela.
Czy dzieci
Izraela potrafią równie płynnie wyrecytować historię 12 pokoleń Piastów
Kołodziejów?
W innych
książeczkach i na kolorowych obrazkach, rozdawanych pod kościołem zachwyca
śliczny, mały pastuszek ze szczerozłotym kijaszkiem, otoczony przez stado nie
mniej uroczych, ślicznych, bieluśkich i puchatych jak kłębuszki wełny owieczek,
z równie złotymi różkami, kopytkami i dzwoneczkami na szyjach. Pastuszek czuwa
nad ich bezpieczeństwem, prowadzi je na łąki zielone i nad rzeki z czystą wodą.
Owieczki są takie bezgranicznie ufne i kochające. Pastuszek jest śliczny jak
aniołek, a nawet może być jeszcze śliczniejszy, jeśli jest nim sam Jezus.
Ach, jakież
to cudne… Cóż za sielanka!
Sielanka???
Pomyśl samodzielnie, ludzka istoto, myślenie nie boli! Przecież owce są hodowane dla wełny, mleka, mięsa i
skór! Co w tym sielankowego? I to my, ludzie, mamy być tymi baranami? Jeśli
tak, to jest oczywiste, że ktoś nas hoduje! Że nas doi, strzyże, a może zabija
i odziera ze skóry? I to ma być urocze?
Ta religijna
alegoria{5} ze ślicznym pastuszkiem otoczonym przez białe owieczki wcale nie
jest piękna. Ona jest obraźliwa dla
ludzkości. Ona jest PRZERAŻAJĄCA! Jak można zachwycać się alegorią, w
której rozumne ludzkie istoty przedstawiane są jako pędzone przez pastucha z
kijem hodowlane zwierzęta, i to jeszcze te, będące synonimem najgorszej głupoty? I co z tego, że kij jest
szczerozłoty? Czy walnięcie złotym kijem mniej boli, niż taki sam cios zadany
żelaznym prętem?
Jak można
wierzyć w bezinteresowność pasterza? Pasterz chce mieć jak najliczniejsze
stada, ale nie dlatego, że kocha swoje owce, lecz wyłącznie dla osobistych korzyści. Żeby uniknąć
problemów pasterz zrobi wszystko, żeby jego stada były bezwolne, nieświadome i żeby nigdy się przeciw hodowcy nie
zbuntowały. Żeby to osiągnąć trzeba owcom wyprać mózgi.
Po przyjęciu
chrztu przez Mieszka I misjonarze przedstawili nam „propozycję nie do
odrzucenia”: kto nie chce przyjąć obcych naszej mentalności wierzeń
przywleczonych z kraju tak odległego i obcego jak z innej planety, ten będzie
torturowany, łamany kołem, ścięty, utopiony lub spalony na stosie. Ponieważ
nikt nie chciał, żeby jego ukochane dzieci wpadły w łapska okrutnych oprawców,
zaczęto, dla ich bezpieczeństwa, przymuszać je do wyznawania nowej, fałszywej
religii {6}.
Katolicy
oburzają się, gdy nazywa się ich „młodszymi braćmi w wierze”. Skąd to święte
oburzenie? Przecież wyznajecie, drogie owieczki, żydowską religię! To oczywiste, że jesteście młodszymi braćmi w
wierze, bo to jest ich religia! Oni są starsi, a wy jesteście młodsi. Modlicie
się do żydowskiego, krwiożerczego
bóstwa, a żydowskiego buntownika i żydowskich świętych wynieśliście na ołtarze!
Z „syna” zrobiliście boga, chociaż narzucone wam święte pierwsze przykazanie
wyraźnie mówi co następuje: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”. Skoro
nie możecie mieć innych bogów, to jak możecie z Jezusa robić Boga?
Na tej
planecie od tysięcy lat praktykowano składanie krwawych ofiar ze zwierząt i
ludzi, a nawet różne formy kanibalizmu, ponieważ „bogowie” używali krwi jako papu.
Robili to Majowie i Aztekowie – wszyscy o tym wiedzą. Ale że robili to również
Rzymianie – tego już nie wiemy lub wiedzieć nie chcemy. A właściwie dlaczego w
dzisiejszych czasach bogowie mieliby zrezygnować ze swoich uczt? Przeszli na
wegetarianizm?
A
chrześcijaństwo? Czy na pewno nie ma nic wspólnego z krwawymi praktykami? A co
robi ta straszliwa figura wisząca na krzyżu przy ołtarzu? A picie krwi i
jedzenie ciała człowieczego – czyż to nie ohydny, satanistyczny kanibalizm {7}?
Tak, tak, wiem, tylko symboliczny, w żadnym razie nie dosłowny! OK, ale
dlaczego chrześcijanie kultywują taki właśnie, makabryczny, a nie dowolny inny
symbol? Dlaczego przerażamy tym nasze niewinne dzieci, każąc im brać w tym
udział? Czy zastanawiamy się nad tym, jakie są tego skutki dla ich wrażliwej
psychiki?
Tak, wiem,
„robimy to na pamiątkę ukrzyżowania”.
Obawiam się,
drogi katoliku, że nie masz pojęcia o religii, którą z taką dumą i poczuciem
wyższości nad kanibalami praktykujesz. Oto cytaty z „Księgi Kapłańskiej 27″…
Wykup pierworodnych
bydła [26-27]: „Jednak nikt nie będzie poświęcał Panu pierworodnego bydlęcia,
które i tak już należy do Pana. Czy to jest cielec, czy to jest baran, należy
on do Pana. Jeżeli chodzi o bydlę nieczyste, to można je wykupić za sumę twego
oszacowania, dodając do niej jedną piątą. Jeżeli nie będzie wykupione, to
będzie sprzedane według sumy twego oszacowania.”
„Poświęcenie
przez “cherem” [28-29]: „Jeżeli kto poświęci co ze swej własności dla Pana jako
“cherem”: człowieka, bydlę albo część gruntu dziedzicznego – to ta rzecz nie
będzie sprzedana ani wykupiona. Każde “cherem” jest rzeczą najświętszą dla
Pana. Żaden człowiek, który jest poświęcony dla Pana jako “cherem”, nie może
być wykupiony. Musi on być zabity.”
Księga
Barucha 2 [1-3]: „Wypełnił Pan słowa swoje, które wypowiedział przeciw nam,
sędziom naszym, sądzącym Izraela, przeciw królom i zwierzchnikom naszym,
przeciw każdemu z Izraela i Judy. Nigdzie pod niebem nie było ono tak
spełnione, jak je spełnił w Jeruzalem według tego, co było napisane w Prawie
Mojżeszowym, że ktoś z nas będzie jadł ciało swojego syna i córki.”
Jana 6
[48-59]: „Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli.
To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem
chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył
na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. Sprzeczali
się więc między sobą Żydzi mówiąc: “Jak On może nam dać [swoje] ciało do
spożycia?” Rzekł do nich Jezus: “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie
będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie
będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma
życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym
pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew
moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję
przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb,
który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie,
a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. To powiedział ucząc
w synagodze w Kafarnaum.”
Teraz już
wiesz – wyznajesz religię kanibali. Jeśli chcesz żyć wiecznie i dostąpić
zbawienia musisz jeść ludzkie mięso i pić ludzką krew. Ty robisz to
symbolicznie, bo należysz do kasty podludzi, czyli bydła ofiarnego. Reprezentanci elit robią to dosłownie, ale
ty w to nigdy nie uwierzysz. Bo to są przecież teorie spiskowe!
Skoro już
wiesz owieczko, że jesteś dojona, czas dowiedzieć się, w jaki sposób cię
strzygą i odzierają ze skóry.
Cwani
lichwiarze, bojący się stanąć do uczciwej, zbrojnej walki podrzucili wam niczym kukułcze jajo religię, dzięki której mogli was złupić bez ryzyka przelania choćby jednej kropli własnej krwi. Starsi
bracia w wierze mają swoje hasło, którego przestrzegają z żelazną konsekwencją:
„nigdy nie zapomnieć, nigdy nie wybaczyć”, ale wam dali inne…
Łukasz 6
[27-36]: „Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół;
dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was
przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy
w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i
szaty! Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który
bierze twoje. (…) Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się
zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają,
żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie
dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda
będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla
niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.”
Łukasz 12
[58-59]: „Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze
dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby
cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz
stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka.”
Dzięki takim naukom „duchowym” owieczki są
pokorniutkie, dają się strzyc, golić, doić, zarzynać i odzierać ze skóry i nie
tylko nigdy, przenigdy się nie buntują, ale kochają nad życie rzeźnika swojego
i gotowe są oddać życie w jego obronie. Po co owieczki macie się buntować,
skoro nie życie doczesne jest ważne, lecz zbawienie w niebie? Ochoczo
bezzwrotnie „pożyczajcie” wszystko co macie swoim wrogom, a najchętniej tym,
którzy was nienawidzą, biją, wykorzystują i gnębią i zwrotu (swojej własności)
nigdy się nie domagajcie. Ale jeśli wy, gdy już hojną ręką rozdacie wszystko i
zostaniecie nadzy na mrozie, przyparci ciężką biedą weźmiecie pożyczkę od tych,
którym wszystko oddaliście, to nie tylko nie liczcie na to, że jej nie
spłacicie w całości, ale wiedzcie, że lichwiarze zedrą z was wielokrotność
tego, co wzięliście. A jeśli nie będziecie mieli czym spłacić, to odbiorą
wszystko waszym dzieciom i wnukom. A jeśli i tego będzie mało, sprzedadzą was i
wasze dzieci w niewolę. Za to nagroda wasza będzie wielka: stracicie nie tylko
dach nad głową, ale również mlekiem i miodem płynącą ojczyznę. Bo po co wam
ona? Nie zasługujecie na nią, są tacy, którzy lepiej się nią zaopiekują. Wezmą
grzech posiadania na własne barki – widzicie, jacy są dla was dobrzy? A wy, od
Ojca w niebie dostaniecie łąki zieleńsze i miód słodszy. Po śmierci.
Dzięki
podobnej filozofii upadł Starożytny Rzym. Nasza cywilizacja również wali się w
gruzy. Polska również. I gdzie podział się majątek krainy mlekiem i miodem
płynącej? Nic w przyrodzie nie ginie, co najwyżej zmienia właściciela. Skoro
troszczyliście się o dobro materialne obcych, a własne widzieliście tylko w
niebie, to macie dokładnie to, na co zasłużyliście. Miałeś chamie złoty róg… A
jeśli ośmielicie się bronić (poniewczasie) ojczyzny, zostaniecie uznani za
faszystów i anty…itów… no, jakichś rasistów i skończycie w pierdlu z piętnem
najgorszej hańby. Nikt wam już ręki nie poda, bo przecież to wy robicie pogromy
niewinnym ofiarom, prześladujecie mniejszości, wysiedlacie i przejmujecie
pozostawione mienie. Jesteście winni i zasługujecie na wygnanie. Zamkną was za
to w obozach FEMA, a w najlepszym razie ześlą na pustynię, gdzie będziecie paść
chude kozy. Zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Ach, biedne
my owieczki, kto nas uratuje? Może ci, którzy nas ostrzegali, że nadciąga NWO i
lichwiarze?
Ci, którzy
gromko biją na alarm i obiecują ci wyzwolenie od NWO i lichwiarzy powiedzą ci
to samo: masz się trzymać świętego Kościoła („naszej tradycji”), masz bronić
kapłanów, nie wolno ci szukać nigdzie, poza chrześcijaństwem, bo tam czyha
diabeł i potępienie! Ci, którzy krzyczą, że szatan chce rozbić rodzinę powiedzą
ci to samo: że tylko święty Kościół i święte nauki Jezusa ją uratują.
Czy jesteś pewna,
owieczko, że wiesz, czego o rodzinie nauczał twój boski pasterz i zbawiciel?
Tak? No to posłuchaj, bo obawiam się, że nic nie wiesz:
Łukasz 14
[26]: „26 Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i
matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim
uczniem.”
Łukasz 14
[49-53]: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już
zapłonął Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy
myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd
bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu,
a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka
przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa
przeciw teściowej.”
Mateusz 10
[34-37]: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie
przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego
ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego
domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I
kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.”
Skoro nie
uratuje nas Kościół i Jezus, to może dokona tego ateizm i racjonalizm?{8}
Owca racjonalistyczna
niczym nie różni się od owcy parafialnej. Owca to owca, więc musi mieć
pasterza. Owca o wszystko pyta księdza
lub Barta {Simpsona}, ale nigdy nie
myśli samodzielnie i nie jest zdolna do własnego osądu{8}.
Odchodzicie
od Kościoła, dokonujecie apostazji i jesteście dumni ze swojego przebudzenia. W rzeczywistości jesteście cały czas
manipulowani i w dalszym ciągu pasieni jak owce. Upadek Kościoła był
zaplanowany już dawno. Chrześcijaństwo spełniło już swoją rolę ogłupiania
owiec, a teraz tworzona jest religia Nowej Ery, Ery Wodnika. Będzie to kult
nauki i rozumu. Będzie w tym dokładnie tyle samo nauki i rozumu, ile było
duchowości i miłości w odchodzącej Erze – czyli czeka nas kolejne oszustwo:
ściema dla owiec i lemingów! {9}
Racjonalistyczne
owce są tak samo bezmyślne i wierzące, jak owce religijne. Wierzą w wiadomości
przekazywane przez media, w autorytety naukowe, w teorię Darwina, w globalne
ocieplenie, w energetykę jądrową, w postęp naukowy w postaci GMO, w akademicką
ekonomię, w naukową medycynę z jej onkologią i wakcynologią, w demokrację, w
instytucje takie jak Unia Europejska, WHO czy ONZ i inne bzdury. Trzeba być
mocno zahipnotyzowanym, żeby nie widzieć, że to wszystko jest iluzją.
Kapłani
porzucili miejsce przed ołtarzem i zamienili je na katedrę wyższej uczelni. Z
tej katedry dalej głoszą kazania dla wiernych i dalej przedstawiają swoim
uczniom do wierzenia duby smalone, niektóre żywcem wzięte z Biblii, którą
rzekomo z pogardą odrzucają, np. teorię wielkiego wybuchu. Nikt tej zbieżności
nie zauważa, bo samodzielne myślenie
dawno zanikło za sprawą prania mózgów religią.
Czy można dyskutować z człowiekiem wierzącym w religię lub naukę?
Nie da się! Jedynym celem wierzącego jest pozostać w wierze. On
wdaje się w dyskusje tylko po to, żeby udowodnić sobie i innym, jak niezłomnie
jest wierzący. Jest jak stuletni dąb opierający się huraganowi lub osioł, który
się zaparł w kapuście. Po 2 tysiącach
lat niszczenia mózgów lękiem i przymusem ślepej wiary człowiekowi można wmówić
dosłownie wszystko. Nie ma takiej
bredni, której ludzkie owce nie przyjmą za prawdę, jeśli zostanie ona podana
przez księdza lub uczonego („laureata nagrody Nobla” w szczególności). Ze
zwykłej ospy wietrznej zrobiono straszaka na miarę czarnej śmierci i masy w to
uwierzyły. Żadne, nawet najbardziej niezbite dowody nie przekonają czciciela
bałwana „postępu naukowego”, że GMO to śmierć.
Można wam
wmówić wszystko, drogie owieczki. Za oknem wielki lodowiec, niespotykane opady
śniegu zaskoczyły Europę, również Południową, i USA, ale media trąbią, że
doświadczamy tragicznych skutków globalnego ocieplenia. Mało tego! Im więcej
śniegu, im większe mrozy i im zimniejsze lata, tym bardziej jest to uznawane za
naukowy dowód na ocieplenie. Bo nauka to nie to, co ty prostaczku widzisz, lecz
to, co wynika z obliczeń i teoretycznych symulacji.
Jak
powiedział George Orwell: „Tylko inteligent może w coś takiego uwierzyć – żaden
zwykły człowiek nie mógłby być takim durniem”.
Na onkologii
umierają niemal wszyscy pacjenci, ale to jest jedyny legalny sposób leczenia.
To jest nauka!
Dzięki
diecie makrobiotycznej i terapii Gersona zdrowieją niemal wszyscy pacjenci, ale
to jest nielegalne. To nie jest nauka!
Pamiętajcie,
żeby rzucać kamieniami za szarlatanami pokroju Gersona, bo to mordercy i kochać
onkologów, bo to zbawcy (dają wam upragnione życie wieczne). A teraz sięgnijcie
do kieszeni i oddajcie ostatni grosz najbogatszym instytucjom na świecie – bo
nie stać ich na walkę z rakiem.
Dajecie się zabijać i jeszcze za to płacicie,
genialne! Tylko owce mogą być tak „mądre”!
No więc
pytam jeszcze raz – kto was uratuje, drogie owieczki?
Nikt was nie
uratuje. Musicie się uratować same. Musicie przestać być stadnymi baranami pod
wodzą pasterza i stać się wolnymi, rozumnymi istotami ludzkimi. Zapomnijcie o
Kościele, nauce, politykach – to wszystko ściema. Jedyne, co was uratuje, to
PRZEBUDZENIE! Potrzebujemy masy krytycznej, która zmieni świat. To właśnie ty
możesz być kroplą, która przeleje kielich!
Autor: Maria
Sobolewska
Źródło:
----------------
Artykuł
uważam za Piekielnie genialny – oznaka budzenia się Ludzkości, a mi jako Słowianinowi na
Polsce zależy NAJBARDZIEJ <3.
Poniższe
komentarze to takie jedynie uzupełnienie, aby wypolerować tą perełkę na najwyższy połysk (czyt.
aby czytelnik uświadomił sobie jak Człowiek jest okłamywany).
Wszelkie
pogrubienia - CŻ (bo co tu pisać, skoro Autorka WIE co pisze, a jej cięty język
ocieka słodkim jadem)
{1}
każdy kto jest Słowianinem (bo Polakiem może być każdy w tym zażdzonym,
kosmopolitycznym świecie – egipcjanin, chinczyk, portugalczyk, czy nawet żyd)
powinien wiedzieć, że dla Słowianina Europocentryzm oraz dbanie o swój naród i
działania na jego korzyść JEST właściwe – tak jak dla Amerykanina dbanie o swoją
ziemię, Azjaty swoją itp. Kosmopolityzm to żydowski cios w umiłowanie swojej
ojczyzny.
{2}
ateizm, skrajny materializm JEST ostatecznym celem chrześcijaństwa / islamu.
Żydowska garstka mająca moc duchową jako kontrolujący swój naród, a reszta ras
zniewolona pod ich jarzmem.
{3}
to żydzi stojący za uknuciem chrześcijaństwa spaczyli tą nazwę, NADAJĄC jej
pejoratywny wydźwięk – Poganin JEST właściwą nazwą, chyba, że trzyma się
kurczowo zażydzonej mentalności – tej, którą należy porzucić. Żyd spaczył WIELE
– i to do nas, Satanistycznej Polinii należy oczyszczenie WSZYSTKIEGO co
Słowiańskie z żydowskiego szamba.
{4}
:D :D :D – poza-JoSowy dowód na to, że
Pogaństwo, czyli to, co istniało PRZED żydami, było, JEST i BĘDZIE zwane
Satanizmem. Wyjście z żydowskiej mentalności pozwoli na uwolnienie się z
mentalnych okowów plagi
{5}
sama biblia jest przesiąknięta alegoriami, bo przecież Pogańskie mity, z
których żydzi zrzynali do biblii, są alegoriami duchowymi na przebóstwienie
duszy – po raz kolejny celna uwaga
{6}
o „miłodzierdziu i pokojowym nawracaniu” – św. Inkwizycja
{7}
kanibalizm to w biblii – Satanizm to ewolucja duszy do boskości, a żydostwo nas
od tego powstrzymuje
{8}
ateizm, a raczej irracjonalizm są ostatecznym celem chrześcijaństwa –
zamknięcie Ludzkiego umysłu na rzeczy duchowe i pozostawienie mocy duchowych
(tych samych, za pomocą których żydzi nas niszczą) w rękach „boga” vel żydów.
Ach, i
Księga
Przysłów 3 [5] „z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na własnym rozsądku”
Pierwsza
Księga do Koryntian 1 [18-21] „Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co
idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. Napisane
jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a
przebiegłość przebiegłych zniweczę. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie
badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało
się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.”
{9}
eeeeee… nie – potęga żydowskiej zarazy wali się, i to tylko kwestia „chwili”
zanim nad Europą (oraz światem) zaświeci Słońce, a władza zostanie brutalnie wyszarpnięta
z oślizgłych macek trucicieli. Era Wodnika to Era Szatana – zapraszam do
poczytania tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.