ROKT jak nigdy wcześniej
Autor: WK Hooded Cobra
Kiedy pomyśli
się o przyszłej interwencji, powinno się mieć na uwadze, że wojna jest tu i
teraz, ma miejsce, a wróg ma potęgę - wiele, w niewyobrażalnych ilościach. Nawet jeśli nie jest już
duchowa, ma to w kwestii wpływów oraz fizyczną. Nasze wysiłki dorównują ich, a
nasz wzrost ją kurczy, i vice versa.
Trzeba być kłamcą i idiotą by powiedzieć, że wygraliśmy w tej obecnej
teraźniejszości. W przyszłości, tak, ale przyszłość nadchodzi aktywnie i nie jest osadzona
w kamieniu. Im więcej robimy, tym bardziej jest to wyraźniej wyryte w kamieniu, a im
mniej się to robi, tym więcej kamienia pozostaje bez grawerowania.
Fakt, że będziemy wymagać interwencji z zewnątrz nie jest dobrym znakiem,
ale raczej znakiem, że sami sobie nie poradzimy. Nasza planeta nie zmierza w
pozytywnym kierunku, bo gdyby to robiła w całości, nie byłoby potrzeby, abyśmy
mieli obowiązki i potrzebowali pomocy z zewnątrz.
Ważne jest,
aby zrozumieć dokładność sytuacji. Kiedy jednostka wojskowa
walczy na linii frontu w regionie, który jest brutalnie atakowany [nasz świat w
tym przypadku] podczas brutalnej wojny, a pułkownicy otrzymują informację, że otrzymamy
posiłki – no to nie rzucamy naszych broni, rozleniwiamy się i śpiewamy Kumbaya,
ponieważ w takim wypadku będzie jedynie krwawa łaźnia i nasz koniec.
Zamiast tego podnoszą się nasze morale i walczymy mocniej, chcąc zapewnić,
że zrobimy wszystko co w naszej mocy, z całkowitym zmieceniem wroga włącznie,
aby po przybyciu posiłków móc iść dalej i kontynuować wojnę. Nie zmienia to niczego w kwestii
wyniku. Na tyle na ile
nasza planeta jest stracona, siedzimy pośrodku tego, pomimo większej skali
rzeczy.
Wszystkie stwierdzenia dotyczące pomocy i przyszłości mają pokazać, że
jesteśmy wspierani, a nie że wszystko wydarzy się przez kogoś innego. To znaczy ni mniej ni więcej „UTRZYMAĆ
TERAZ SZYK Z CAŁYCH SIŁ”. Nic nie zostaniem nam dane na jakieś tacy. Nie oczekujcie zewnętrznych zbawicieli lub bycia zbawionymi przez zbieg
okoliczności, „Erę Wodnika” lub jakąś wyssaną z palca sprawiedliwość
miłosierdzia w przyszłości. To albo robimy to sami, albo nie.
ROKT Ostateczny
musi być wykonywana bezlitośnie i codziennie, tak abyśmy oboje czuli się
swobodnie, rozwijali się a także cierpieli coraz mniej ofiar jako planeta. Wystarczy tylko otworzyć
wiadomość, aby zrozumieć, dlaczego. Jednym z przykładów jest to,
jak Chiny stają się dystopijnym miejscem w szybkim tempie, co technologia
przyspieszy. Zaraza jaką jest wróg
istnieje na obliczu tego świata, a wraz z jego wzrostem i manipulacją próbują
podkopać ten świat oraz stopniowo przenosić różnego rodzaju plagi moralne,
umysłowe, duchowe i cywilizacyjne pośród wszystkich na ziemi .
Wróg walczy codziennie, a będzie to robić do samego końca. I będzie starać się wyrządzić
jak najwięcej zniszczać. Plus, gdy pojawiają się posiłki po jednej stronie, mogą to zrobić także po
drugiej.
Nasi Bogowie mogą widzieć przyszłość z jasnością i wiedzą co nadejdzie,
ale te szacunki są przewidziane, że i my będziemy robić to, co jest konieczne. Jeśli ludzie zrezygnują ze
swoich wysiłków duchowych, aktywistycznych i będą grać przez cały dzień w gry
wideo, zapewnimy sobie kres naszej planety oraz wszystkich naszych swobód, nieodwracalny
koniec.
Nie będzie planety,
żadnej zewnętrznej istoty i nikogo, kto mógłby uratować, a nawet pomóc, jeśli
ludzie po prostu popadną w sen i pacyfizm. Podczas gdy Bogowie mają
znaczący wpływ na naszą historię i pomogli nam, stało się to dzięki wielkim
ludziom, którzy postanowili wykonywać codzienną pracę za te rzeczy. Jako tacy żyjemy w lepszym
świecie. A gdyby ci ludzie nie istnieli
lub po prostu porzuciliby wyzwania, nadal pozostawalibyśmy w niewoli
średniowiecza, pomimo tego jak wiele jednostek krążyło wokół opuszczonych
miast, w których ludzie byli zamknięci w klatkach jak zwierzęcy poddani.
Jeśli opuścimy to, co musimy teraz zrobić, kiedy nadejdą nasze posiłki,
znajdą tylko pustkowie, co nie jest zamierzone. Nasze swobody muszą być
wspierane codziennie, bo i wróg podkopuje je każdego dnia. Wolność której nie bronimy,
ginie, a to samo dotyczy się osiągnięć oraz wszelkich form rozwoju.
Tak jak wróg budzi się każdego ranka, jak robot przeklinając nas,
przeklina świat i naszą planetę, tak i my musimy, z większą lojalnością,
odwrócić te przekleństwa i brnąć do naprzodu.
Soros obudzi
się dopiero następnego ranka w latach 90-tych i zapłaci za więcej reklam, aby
zapełnić narody zachodnie jeszcze bardziej nielegalnymi ludźmi, którzy będą
wykorzystywani przez jego plemię jako niewolnicza siła robocza. Jakiś islamski Imam obudzi się następnego dnia, aby głosić jak to należy odciąć
rękę dziecka, ponieważ ukradło jabłko, gdyż to właśnie głosi „Koran”. Inny żyd w Jerozolimie będzie
obchodził swój zwykły dzień, powtarzając raz po raz, jak wszyscy Ludzie są
Gojami i czytają jego amidah. Jakiś gruby lewicowy komunista
w Europie obudzi się następnego dnia aby upewnić się, że 3000 więcej
obcokrajowców dziennie zostanie wstrzykniętych do Europy na wielki plan Kalergi. Więcej żydowskich misjonarzy
pojedzie do Afryki, aby głosić więcej potępień dla ludzi afrykańskich, i prać
ich mózgi w jak największym stopniu podczas wymiany na kilka niezbędnych rzeczy
do życia.
Wróg zrobi to, czy ma to wpływ, czy nie. Co jasne, ich przestępstwa zostały ujawnione, a ich próby stają się coraz mniej sprawne, ale
to oznacza dla nas tylko jedną rzecz: MOCNIEJ! MOCNIEJ! MOCNIEJ!
I podobnie my musimy robić to, co musimy robić codziennie, ponieważ działa
to na najwyższym poziomie, a ROKT przygotowują te wszystkie powyższe elementy
do porażki i całkowitego usunięcia.
Na koniec,
utrzymując problematyczny przypadek znikającego postępu - po prostu pomyślcie
jaki rodzaj świata będziemy mieli, kiedy nie będzie już powyższego, i kiedy
ludzkość będzie w końcu mogła rozwinąć się. Oba powyższe w połączeniu są
wizjami, które należy mieć i które sprawiają, że całkiem łatwo można odrzucić
wszelkie głupie myśli, robiąc to, co trzeba.
Mamy wspaniałych Bogów, mamy cudowny świat na skraju rosnący jak kwiat na
skale. Skała [wróg] może zostać usunięta, a my możemy zasadzić drzewo i
obserwować, jak ewoluuje w spokoju.
Trzeba nam to sprawić.