Arizoński
tata obudzony płaczem niemowlaka znajduje go w rękach obcego
Około 2:30 w
ostatni czwartek, ojciec w Tempe, Arizona, został obudzony odgłosami płaczu
jego 2-letniej córki, więc opuścił sypialnię, by ją sprawdzić.
W jego pokój
dziennym był rozczochrany obcy - a na kolanach nieznajomego było małe dziecko
ojca.
“Jestem
twoim przyjacielem," człowiek powiedział ojcu, rzucając płaczącego maluch
na kanapę.
Następstwem zaskakującego
spotkania, jak wskazano w raportach policyjnych, była 10 minutowa walka między
ojcem a intruzem, zidentyfikowanym jako 34-letni Oren Aharon Cohen.
W czasie jak
matka dziecka zadzwoniła na policję, ojciec próbował powstrzymać Cohen od
ucieczki z mieszkania, podaje policja.
Cohen był w
stanie uciec z mieszkania i zbiec w dół po schodach do kompleksowego parkingu,
zanim ojciec złapał go. Gdy tamtejsi policjanci przybyli, używali paralizator
do zatrzymania Cohen bo podobno stawiał opór poleceniom oficerów.
Policja
aresztowała Cohen pod zarzutem włamania drugiego stopnia, napaści i porwania. Dokumenty
sądowe zidentyfikowały go jako obywatela izraelskiego, który jest w Stanach
Zjednoczonych legalnie z ważnym paszportem.
Policja nie podała
nazwy dziecka lub rodziców w swoim raporcie aresztowania.
Po zbadaniu
mieszkania, policja odkryła buty Cohena w sypialni 2-latki. Jego płaszcz był
wciśnięty między materacem a jej ścianą, a jego paszport był na podłodze obok nóżek
łóżka malucha, podała policja.
Policja
stwierdziła również, że Cohen użył łazienki w mieszkaniu i pił sok pomarańczowy
z lodówki rodziny.
Według
raportu policji, ojciec dziecka powiedział, że po konfrontacji, okazało się, że
2-latka miała jeszcze na sobie tą samą piżamę i pieluszkę jaką nosiła, gdy
umieścił ją w łóżku,
Cohen
powiedział policji, że pił z kolegą, który mieszkał w tym samym kompleksie
apartamentów i pamiętał bardzo niewiele, bo był bardzo nietrzeźwy, według
raportu policji.
----------------------
Reszta
artykułu to zwykłe ajwajowanie kryminalisty, połączone z wymówkami “byłem pijany”,
„co złego jest w wejściu do nie swojego mieszkania” (po ciemku, bez wiedzy
właścicieli, którzy spali), „zobaczyłem karła” (więc musiał go porwać).
Cohen
przyznał, że jego tata jest gwałcicielem – u żydów to rodzinne, a w zasadzie,
gatunkowe.
Swoją
drogą, aj waj! Media napisały o żydzie kradnącym Ludzkie dziecko! Czyżby media
przestawały być żydowskie? A skąd wiemy, że to żyd? Aż dwie rzeczy wskazują na
to – imię oraz obywatelstwo. A na co ów żyd mógł by kraść dziecko? Może dla
krwi na macę, którą uzyskaliby w rytualnym mordzie?
Źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.