czwartek, 13 lipca 2017

Postęp w medytacjach a postęp w samooszukiwaniu się



Postęp w medytacjach a postęp w samooszukiwaniu się

Autor: WK Hooded Cobra 666

Jest to naokoło powracający fenomen. Będąc totalnie nieświadomymi tego co znaczy duchowy postęp, jak się rozwija, oraz czego można oczekiwać od własnego postępu, ludzie wpadają w pewne pętle, które ich niszczą a także opóźniają ich rozwój. Ludzie również wpędzają w błędne koło innych w wielu przypadkach, ponieważ podświadomie nikt nie chce się naprawdę rozwijać duchowo, chyba że oczyszczą się z brudu i przyłożą się do tego. Większość ludzi w odniesieniu do tego tkwi w tym na różny sposób. Potem mamy paru pasożydów, którzy oczywiście wpychają to do granic możliwości, aż wszyscy nie zdechną. To właśnie żydzi robią - niszczą Satanistów i ludzi, którzy mogą ich obalić{1}.

Jednym z głównych alegoria w tym zakresie jest ta, którą buddyści przez wroga zniszczyli i wypaczyli. Ta alegoria jest o „Dewach”, które chcą „oszukać” was, którzy podążają ścieżką aby stać się „Bóstwem.” Dewy nie są „Demonami”, jak twierdzi wielu idiotów, lecz uosabiają one moce Demonów. Gdy się medytuje, osoba zdaje sobie sprawę, że ma moc. Moc do uprawiania seksu, moc by posiadać bogactwo, do robienia czegokolwiek (a przynajmniej tak myślą, i potencjalnie może być Prawda).

To jest kluczowy etap, w którym większość ludzi, gdy dowiadują się o ich zdolności do urzeczywistnienia kilku rzeczy (szczególnie u nowych Satanistów, którzy są naprawdę wspierani i chronieni przez Bogów, dopóki sami nie nauczą się rozpościerać swoich skrzydeł i latać) oni od razu myślą, że są „Bogami, kimś „ważnym w swoim poprzednim życiu", a lista ciągnie się ad infinitum. Podczas gdy moce mogą być rzeczywiste i mogą być bardziej lub mniej, zdrowy rozsądek jest w poważnym deficycie.

Wróg starannie kłamał, że Satanizm to tylko egotyzmu, bycie obrzydliwą osobą skąpstwa, lenistwa i wszystkich innych ohydnych rzeczy. Można wpaść w którąkolwiek kategorię, to naprawdę nie ma znaczenia. Jeśli zwrócicie uwagę, między wierszami to właśnie wróg to powoduje. Starannie przygotowują czynniki, które sprawiają, że Sataniści działają w ten sposób, aby nigdy, przenigdy nie być skutecznymi, lub aby się zjednoczyć  celu unicestwienia wroga. To gwarantuje rakotwórczą egzystencję żydowskiego systemu. By to zrozumieć, wystarczy rozejrzeć się na boki i zobaczyć ile oni sami powycinali. Satanizm z definicji jest dla osób indywidualnych, które tworzą jedność, a nie dla mas, jednak osoby muszą stosować się do jedności, aby jedność mogła stosować się z powrotem do nich. To nie może być jednostronne.

Takimi ludźmi bardzo łatwo sterować. Trzeba tylko rozejrzeć i zobaczyć, jak ci „samolubni” ludzie są manipulowani, bardziej nawet niż ktokolwiek inny "bezinteresowny.”to w zasadzie dwie strony tej samej monety tej samej przegniłej osobowości.

Inna rzecz. Wielu nowych ludzi skarży się na „poważne” ataki wroga, gdy są nowe. Niewielu przez myśl przejdzie, że to naprawdę nie jest robota wroga, ale ich własna - ich własne zaprogramowane lęki, niekontrolowany umysł i programowanie wroga umieszczone wewnątrz ich umysłu. Jest to alegoria do tego, jak wszyscy więźniowie zostali zamknięci w celach więziennych przez całe swoje życie w kręgu wokół oka, które obserwował każdy ich ruch i myśl. Po wyjściu z więzienia ich obawy, jakoby byli stale kontrolowani, monitorowani i bici na żądanie pozostały. Jak przy stresie pourazowym, każdy dźwięk dla nich brzmiał jak pocisk. Jest to typowa rzecz jaka dzieje się z ludźmi, o czym wróg wie, co jest powodem pchania całkowitego poczucia pełnego nadzoru i dlaczego „jezus monitoruje wszystkie twoje myśli” albo „jeśli twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je.” Ludzie czynią to myślenie częścią tego, kim są. Wróg robi to celowo. Jeśli wrogi ‘bożek’ pasożydów nie może za coś ukarać, to osoba sama się ukarze, wierząc że to „bóg.” Łatwy sposób sterowania.

Istnieją także pewne osoby, które są nowe i nie mogą przejrzeć tej zasłony. Z natury, jak w przypadku każdego innego rodzaju poważnej żydowskiej magii, nigdy będą one w stanie tego osiągnąć. Dlaczego Satanizm wciąż nie pokonał wroga to pytanie na które odpowiedzią jest właśnie opisany problem. Wielu prymitywnych leni, uważających się za wszechmogących i potężnych, nigdy nie zwraca uwagi na i nie dokonuje poświęceń, aby urzeczywistnić tę wizję, lub nie może pracować w jedności. Wróg chce aby Satanizm był bezładnym, chaotycznym, kultem egopatii , bo w ten sposób nikt nie dokona duchowych postępów.

Można to łatwo przypisać wielu powodom. Wiele osób było tłumione i zniewalane całe swoje życie, więc teraz chcą stworzyć wielkie idee o tym, jak to są lepsze od wszystkich innych, tak by w końcu choć raz poczuć się lepszymi. Dla innych ta przejawia się to w jakichś egoistycznych zachowaniach aż do końca czasów. Inni się rozwijają jeszcze bardziej, a na wielu zaawansowanych stadiach ewolucji to zjawisko jest cykliczne. Tak wiele osób grzęźnie w tym, zwłaszcza ludzie, którzy są „silni" albo mogą być silni z natury. Dla innych mogą to być jeszcze inne rzeczy. Tym nie mniej, tego typu rzeczy są w dużej mierze zakodowane w torze, co jest główną przyczyną wielu ludzi że zapominają o celu tego wszystkiego.

Wasze ego jest czymś w rodzaju uniwersalnego wehikułu, z którego macie doświadczać rzeczywistości. W rzeczywistości jest to narzędzie, i to piękne, stworzone do rozbudowania, a wreszcie doprowadzone perfekcji. Na wyższych, subtelniejszych poziomach istnieje znacznie więcej poza tym „ja”, ale większość ludzi nigdy nie będzie mogła tego zobaczyć, czy nawet samych Bogów, bo wybierają, świadomie lub nie, taplanie się w ww. paranoi. Zwyczajnie robią z tego samochodu monster trucka, dodają złote felgi, próbując jeździć po samochodach innych ludzi czy coś. Ich monster truckowe ego jest zawsze lepsze, oni zawsze wiedzą, zawsze mają rozwiązanie. W obliczu rzeczywistości jaka się za tym wszystkim kryje, są z nią konfrontowani i odnoszą porażkę.

Takie zachowanie sprawia, że ludzie nigdy nie uzyskają rzeczywistego kontaktu z Bogami, a przez to, nigdy nie wyewoluują. Ich umysły starają się służyć utworzonym przez nich samych złudzeniom, a ci „Bogowie” jakich widzą nie są nawet bardziej inteligentni, niż oni sami. Wiecie co, bo nie nawiązują oni JAKIEJKOLWIEK RZECZYWISTEJ komunikacji z Nimi, ale są raczej żyją w iluzji. Lepiej poprosić o przewodnictwo i wiadomości, a także Prawdę, niż raczej prowadzić kogoś, i siebie, na manowce.

Zapewnia to, że będziecie zablokowani i nie przejdziecie pewnego poziomu. Jest to także wróg. Wróg wie, że prawdziwa siła nie leży w byciu egopatycznym gnojkiem, tworzącym swoje gówniane ja, i myślącym o sobie jako świętym. To wymówka, jaką sprzedają innym. Moc jest potęgą w osiąganiu Jedności. Usunięcie tej patologicznej choroby nie jest także „demoralizacją.” To właśnie poprzez to hartuje się i tworzy PRAWDZIWY charakter, RZECZYWISTE morale.

Po prostu, niektórzy ludzie próbują walczyć z urojeniami jak chrześcijaństwo, czy innymi takimi omamami pasożydów, tworząc więcej złudzenie. Pojęcia bladego nie mają, że zaraza ta jest mistrzem w tworzeniu złudzeń. Sataniści natomiast odnoszą się do Satya-an nie bez powodu… Urojenia tylko utrudniają nasz wysiłek. I są nie do przyjęcia w wielu przypadkach, zwłaszcza gdy szkodzą one temu wysiłkowi.

Powód, dla którego ta sprawa staje się niemal patologiczna dla wielu powinien być oczywisty. Maluczcy zawsze myślą, że są wielcy, podobni Bogom i tak bardzo niesamowici. Spotkałem się z ludźmi o wyjątkowym IQ, ludzi, którzy mają moc odesłania innych w zaświaty machnięciem dłoni, Demony, Bogów. Żadne z tych istot nie miało tzw. „wielkiego ego” w głupim, ludzkim sensie. W wielu wypadkach to „wielkie ego” nie opiera się na niczym innym jak konsumpcjonizm, lub po prostu pewnego rodzaju uczuciu, czy pomyśle. Innymi słowy, nie opiera się na czyjeś produktywności lub rzeczywistej przydatności, a zaledwie na złudzeniach.

I nie, to nie jest pozytywna lub pobożne życzenia w celu ewoluowania. To jest nowa rzeczywistość, gdzie ludzie, którzy nie mogą robić lub być, robią i są. To nie różni się od gry wideo lub innej rzeczywistości. Ludzie, którzy są poważni, odpowiedzialni, mają rodziny, dzieci, lub są odpowiedzialne za innych, wiedzą dokładnie co mam na myśli. A co się tyczy marud, czy innych zrzęd… Nie mówcie, że nie ostrzegałem. Upewniacie się, że staniecie się lepszymi istotami poprzez rzeczywiste stawanie się lepszymi. Zdolność do napełniania się powinna być wykorzystywana do tworzenia waszego lepszego ja. A nie monstrum. Egoizm, samolubstwo w najgorszym i uwłaczającym wypadku NIE PRZYCZYNIA się do ŻADNEGO rozwoju. Okazywanie uczucia swojemu ja, szanowanie innych ludzi, gdzie każdy jest świadomy tego, kim jest, jest dokładnie tym. Wróg chce, aby ludzie tworzyli iluzje na temat tego, by nigdy w żadnym wypadku nie odkryć samych siebie.

Trzymając w ręku urojenia, gdzie człowiek stara się myśleć, że jest idealny, gdy jest odwrotnie, z pewnością mu to zaszkodzi, bo nigdy nie będzie widzieć i umieć poprawić swoje błędy. Ci ludzie stanowią łatwy łup dla wroga, obcych i czego tam nie jeszcze. Ponadto, wiele osób wpadło w tę pułapkę, Satanista czy nie. W dłuższej perspektywie, to tworzy kłótnie, wewnętrzne tarcia, a w końcu, podziały. Siedzą w tym idee kapitalizmu. Chodzi o to, że teraz to pieniądze są mocą duchową, a zamiast wypełniać konto w banku, ludzie po prostu wypełniają się złudzeniami. To nie jest kapitalizm, to jest Narodowy Socjalizm. Praca, działanie i przydatność w rzeczywistym świecie - to jest to, co się liczy, także istota pracy i jej waga. Nie złudzenia, komentarze, brednie i hałdy pomysłów. Wszyscy na tym świecie uważają się za och tak bardzo ważnych, niesamowitych, niesłychanych i niepodważalnych. To właśnie system żydowski stworzył, i przez który Zachód upada, podczas gdy ludzie powoli marnieją, nawet nic sobie nie uświadamiając.

Sami żydzi są tymi, którzy stworzyli ten problem, wypełniając lukę na ich wyraźne pasożytnictwo i bezużyteczność. Inni podążyli, tak jak wielu, którzy zostali oszukani myśleniem, że budują samych siebie poprzez wznoszenie wokół siebie łgarstw, zamiast ich rzeczywistego ja. Uważają, że ponieważ swój „kompleks wyższości” umieszczają w kontekście, to rzeczywiście stali się czymkolwiek. Lecz bez względu na to co mieli, mają, lub kiedykolwiek będą mieć, żydzi są nadal ekskrementem istnienia. Śmierć kogokolwiek, czy czyjegoś niewolnika NIGDY nie zmienią tego faktu. Oni po prostu tacy są. Rasa śmieciożernego kału, która teraz siedzi w biurach i próbuje przekonać ludzkość, że są użyteczni. Niezbyt dobry idol do naśladowania…………

Szatan miał do czynienia i jest nadal zajmuje się światowymi VIPami, ludźmi z ogromnym IQ, liderami, naukowcami i wieloma innymi, do których większość ‘normalnych' ludzi nie może i nigdy, przenigdy nie będzie mogła się porównywać. Kosmiczne urojenia nie wypełnią tej luki. Przeciętna osoba z prawdziwym zrozumieniem kim są, oraz wolą rozwoju, będzie znacznie bardziej przewyższać nawet najbardziej utalentowanych ludzi, którzy siedzą na swoich talentach lub przeolbrzymich iluzjach.

Bez względu na to, jak blisko jesteśmy Bogów i jak bardzo nas kochają, ludzie muszą spoważnieć i zrozumieć, że Bogowie są daleko i wysoce wyewoluowanie, i skorzystać z okazji, okazując Im lojalność, pokorę i intensywną, niezachwianą wiarę. Nie zyskują Oni wiele od nas, lecz my możemy zyskać tak wiele od Nich.

Jeśli Bogowie byliby istotami z kompleksem wyższości i pierdolonym egoizmem, gdzie ludzkość byłaby w tym momencie bez żadnych sojuszników? Ludzie powinni naśladować ten paradygmat zarówno mocy, siły, potęgi, a także współczucia. Demony okazują nam współczucie. Ludzkość skretyniała bardzo, a jednak Oni wciąż tu są i pukają do drzwi, aby nam pomóc. Wiadomo na pewno, że Oni od nas niczego nie „potrzebują”, poza byciem zapamiętanymi i abyśmy zrozumieli Ich prawdziwą miłość, i uczynić nas godnymi życia, jakie Oni nam dali.

Jeśli chodzi o tę lukę jaką wielu ludzi odczuwa, to co ją wypełni to rzeczywista praca nad samymi sobą, pogłębianie rozwoju i stawanie się najlepszą wersja samych siebie jaką tylko można być. Prawie cały wiek XIX oraz XX należał do Szatana, a ludzkość dokonała znacznych postępów. Tylko od niedawna to szaleństwo trwa. Szatan kierował faraonów, światowych dowódców i wiele innych ważnych oraz bardzo wybitnych istot. Chociaż nie mogę mówić w Jego imieniu, bo jego przebaczenie i zrozumienie jest bez granic, a Jego miłości bez końca dla Jego ludzi, to mogę powiedzieć to, po latach pracy. Nie nadużywajcie tego, nie zmarnujcie tej szansy i nie starajcie czepiać Bogów. Tak wiele osób również bierze imię swojego „Demona Strażnika” za pewnik.

I ostatnia uwaga. Poważnie, niektórzy ludzie muszą sprawdzić sami siebie. Za kogo Ty się masz? Większość jest po prostu bezwartościową Ludzką istotą, która po prostu wierzy w to, co widzi w Hollywood, że Szatan zrobi wszystko aby ich kupić, albo że Szatan jest aż nadto zainteresowany kretyństwami. Wiecie co, nie, i nikt nie musi tolerować takiego nieustannego zachowania. Szatan potrzebuje pracowników, ludzi z szacunkiem i sercem oraz lojalnością. Tego rodzaju nieroby które nie widzą tego, muszą się rozwinąć, albo pojmą to po tym, jak się obiją.

Większość z nich chce WIERZYĆ, że komunikuje się z Bogami {2} w celu nadęcia swojego ego, że niby szybko się rozwinęli. Wszystko to jest w ramach Zachodniej głupoty. Jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany tym, co robimy, to niech lepiej rzeczywiście się wzmocni, naprawdę zastosuje się do tego, co robimy, zrzuci swoją starą skórę ignorancji i wreszcie zrozumie porządek rzeczy. Wy, którzy jesteście patologicznymi szmatami, możecie odejść. To i tak jest ich przeznaczenie, z ich zachowaniem, a my nie angażujemy się w ich osobiste wybory życiowe. Mając to wszystko na uwadze, każdy ma prawo do swoich wyborów. Wasza wolność wyboru nie zawsze oznacza, że dokonany będzie dobry, więc mądrze to wykorzystajcie.
-----------------------------------------
{1} „My Żydzi, my niszczyciele, pozostaniemy na zawsze niszczycielami. Nic, cokolwiek zrobicie, nie zadowoli naszych potrzeb i żądań. Będziemy stale niszczyć, ponieważ potrzebujemy swego własnego świata, świata Bożego, którego wasza natura nie potrafi zbudować. Niezależnie od wszystkich tymczasowych sojuszów z tą czy inną fakcją, istnieje głęboki rozdział między naszą naturą, i naszym przeznaczeniem”

- Maurice Samuel, ‘You Gentiles”

Cały rozdział ‘My, Niszczyciele’ – tutaj

{2} oczywiście nie biorąc pod uwagę tego, że komunikacja telepatyczna wymaga praktyki, gdyż na początku jest podatna na zakłócenia, w rezultacie czego dany naiwniak zaczyna gadać sam ze sobą, lub - co gorsza, a czego nie będzie świadomy - z wrogimi istotami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.