niedziela, 30 sierpnia 2020

Hierarchia i życie w Satanizmie

Hierarchia i życie w Satanizmie

Autor: WK Hooded Cobra

W przeciwieństwie do współczesnych przekonań, że wszyscy ludzie „są równi” i innych kłamstw, nigdy tak nie było. Nawet konstytucja Stanów Zjednoczonych opiera się na deklaracji, która potwierdza, że ​​wszyscy ludzie są STWORZENI równi.

Tak, każdy zaczyna jako plemnik, ale na tym kończy się równość między ludźmi. I nawet na tym poziomie egzystencji nierówności są nadal obecne.

Równość nigdy nie miała być dobra ani pozytywna i powinna być postrzegana jako nienaturalna, i tak jest{1}. Wymuszona równość zagraża życiu i jest sprzeczna z duchem człowieka. Gdyby Bogowie chcieli, abyśmy wszyscy byli „równi”, stworzyliby zarazki, a nie ludzi, a nawet w przypadku zarazków niektóre zarazki ewoluują, przewyższają i stają się skuteczniejsze lub lepiej zdolne do przetrwania.

Istoty ludzkie mają różnorodne możliwości i niezdolności, a sposób, w jaki powinniśmy pracować polega na uzupełnianiu się nawzajem w sposób hierarchiczny. Dlatego też konieczna jest praca zespołowa. Połowa wykresu urodzeniowego osoby odnosi się do innych ludzi, a druga połowa do samych siebie.

Hierarchia jest jedyną formą sprawiedliwości w świecie nierównych ludzi, ponieważ nierówność, jeśli nie ma hierarchii, może spowodować nadużycie wyższego nad niższym. A ponieważ jest to złe, istnieje hierarchia która zapewnia, że ​​gdy jest zdrowa, ludzie mogą żyć swoim udziałem i mieć możliwość rozwoju.

Każdy rozumie normalne i fizyczne przykłady powyższego. Na przykład niektórzy z nas są niscy, a inni wysocy. Niska osoba może mieć pewność siebie, a wysoka - nie. I vice versa. Każdego dnia doświadczamy tych nierówności, a wróg nauczył ludzi, by czuli się urażeni z powodu nierówności lub dlatego, że inni ludzie są lepsi od nich. Do ludzie, którzy są słabsi {2} w niektórych sprawach również często czuje się urazę, co jest tego odwrotnością tego.

Aby dodać do programu nieszczęścia, wróg wyprał mózgi tłumom normalsów aby ścigały ludzi, którzy starają się w jakiś sposób osiągnąć sukces i być lepszymi {3}. Tworzy to dystans między ludźmi i, aby dodać więcej wisienek na torcie, wróg poinstruował ludzkość w szerzącym się indywidualizmie, do tego stopnia, że ​​istoty ludzkie, czy to rasowo, czy nawet w rodzinie, pozostają odłączone i skrajnie nietolerancyjne.

Co więcej, wróg nauczył ludzi walczyć z innymi ludźmi którzy są lepsi, nienawidzić ich i mieć do nich urazę, ponieważ wróg narzucił system, w którym ludzie nie mogą rozwijać się duchowo, psychicznie ani materialnie, a zatem ludzie czują się całkowicie uwięzieni w swojej sytuacji. Jednym z przykładów jest to, że dzisiejszy świat finansów nie pozwala wielu ciężko pracującym, a nawet inteligentnym ludziom na zdobycie środków finansowych. Dlatego nienawiść powstaje między bogatymi a tymi, którzy są mniej zdolni do generowania dochodów. Ma to również wymiar społeczny.

Sytuacja się pogarsza, ponieważ wiele osób nie rozumie powyższego i jest to dla nich szok. Wszyscy uważają, że wiedzą lepiej, nawet jeśli nie wiedzą, i nawet w oczach lepszych ludzi, którzy wiedzą lepiej, ich bezwartościowe ego wkracza i mówi im, że wiedzą lepiej.

Na przykład, każdy słyszał jak ludzie, którzy zawsze są bankrutami, doradzają, jak być bogatym, lub ludzie którzy mieli nieszczęście i negatywne nastawienie we wszystkich relacjach z płcią przeciwną, doradzają, jak mieć lepsze relacje. Sporo z tych przykładów jest tak zamkniętych umysłowo, że nie chcą się rozwijać. Takie zachowanie ma miejsce ponieważ rzeczywiście, ci ludzie utkną w ten sposób. Gdyby ktoś miał otwarty umysł, słuchałby, akceptowałby swój poziom w hierarchii i słuchał od tych, którzy są lepsi, i uczyłby się. A ich problemy zostały by rozwiązane.

Podobnie, istnieje duchowa drabina zarówno zrozumienia, mocy, jak i możliwości. Odpowiedź dotycząca tego, czy ludzie są silni duchowo jest łatwa. Czy potrafisz sprawić, że coś wydarzy się w sobie, pozytywnie i negatywnie dla innych oraz w swoim życiu? Trzeba o to zapytać bez wstydu. Jeśli ktoś nie może lub ma sporadyczne przejawy, po prostu potrzebuje postępu. Niezależnie od tego, wielu ludzi utknęło w przekonaniu, że są najlepsi, podczas gdy tak nie jest.

Poczucie, że ktoś jest „najlepszy”, jak psychiczny stan pewności siebie, nie jest samo w sobie złe, ale kiedy następuje zamknięcie uszu, zaczyna się problem. Problemy te obejmują także inne osoby, którym udzielono złych rad, i przenoszą się przede wszystkim na osobę udzielającą rady, ale one jej nie rozumieją.

Przyjrzyjmy się hipotetycznemu scenariuszowi, w którym nieszczęście ląduje ich w szpitalu i znajdują się w ciężkiej sytuacji wymagającej operacji. Osoba taka, kiedy jeszcze jest zdrowa, mogła mówić: lekarstwo jest do bani, lekarstwo to, lekarstwo tamto. I chociaż byli zdrowi, potrafili ignorować fakt, że nie wszystkie lekarstwa są do niczego.

Ale teraz w ich sytuacji potrzebują pomocy i / lub profesjonalnej operacji. Czy więc pójdą z wiarą w głupotę, którą mieli wcześniej, i zignorują, powiedzmy, chirurga z 95% skutecznością, zamiast głupka, który po prostu dużo mówi? Ktoś przy zdrowych zmysłach by tego nie zrobił.

Ale dobrze jest być trollowanym na różne tematy i wysłuchiwać stron i stron pustych informacji bez żadnych konsekwencji, aż pewnego dnia będziesz musiał polegać na tym, jeśli chodzi o przetrwanie lub coś innego. I tu właśnie zniknęli fałszywi guru, a ich wiedza jest na nic, podobnie jak powyższy przykład broscientist jest całkowicie nieistotny w krytycznej sytuacji w porównaniu z akredytowanym profesjonalistą.

Między nimi jest różnica, jeden chce po prostu uratować życie, jest sprawdzonym manifestantem i pracownikiem zdrowia, a druga osoba jest na jakiejś próbie, aby udowodnić, że jest kimś więcej niż sobą, nawet jeśli to pociąga za sobą naginanie faktów i oszustwo. Pacjent płaci za to cenę, ponieważ broscientist wie, że jego wiedza jest na nic i nie będzie miała gdzie odpowiedzieć, jeśli chodzi o podanie pacjentowi niewłaściwego leku.

Podobnie w powyższym, jeśli chodzi o „dóhowość” która jest bzdurną informacją i nie daje żadnych efektów, lub są ludzie, którzy nie mogą jasno zweryfikować i / lub zobaczyć astralnych skutków [wszyscy przechodzimy przez ten etap – 
poza tym rozwój duszy wymaga żmudnego wysiłku], każdy, kogo słyszy, jest w porządku i ok.

Im bardziej krzykliwe stwierdzenia: „To podniesie twojego węża”, „natychmiast otworzysz swoje trzecie oko” i „ściśle tajne informacje”, które nie działają. Dzieje się tak nawet na tych forach i wszędzie indziej. Rzeczywista wiedza duchowa działa w ten sposób: robisz to, a na pewno zadziała i zrobi to, do czego jest przeznaczona. Jedyne pytanie to czas i moc.

Wreszcie, udostępnione tutaj informacje bledną w porównaniu z tym, co otrzyma ktoś, kto jest naprawdę lojalny w swoim sercu wobec Bogów i robi to, co im podyktują. Wiele osób uważa, że ​​sami wiedzą lepiej i są mądrzejsi, czytają gdzieś to, czy to i tamto.

Rzeczywistość jest jednak taka, że ​​hierarchia sięga od totalnie noobowych satanistów do ludzi, którzy są tutaj akredytowanymi chirurgami, i istot niezrozumiałych w ich zdolnościach, takich jak Bogowie i Szatan. Ktoś, kto wchodzi w satanizm, może być zmuszony zrzucić skórę głupoty którą mieli wcześniej, że wiedzieli wszystko.

Arogancja może się również objawiać, a w niektórych przypadkach słusznie, po rozwoju i przyjrzeniu się innym ludziom którzy wciąż są na bardzo niskim poziomie. Dzieje się tak przez większość czasu u nowych medytujących, ponieważ gdy ktoś posuwa się za daleko rozumie, że wiedza sięga o wiele głębiej.

Ta arogancja może być oślepiająca i zawsze należy pamiętać, że Bogowie są nieskończenie bardziej wyewoluowani, a Oni z drugiej strony nadal doglądają niższych stworzeń i uczniów z wczesnych klas, nawet jeśli oznacza to pokazanie raz na jakiś czas jak im w czymś pomóc.

Nie mogą wzmocnić ucznia na zajęciach (chyba, że ​​ktoś jest geniuszem, co może się zdarzyć), można tylko studiować to, co jest przed nim, a wraz z rozwojem swego intelektu rośnie również jego zdolność radzenia sobie z nową wiedzą. To samo dotyczy charakteru, lojalności a bogowie również tego przestrzegają. Głównym kluczem pozostaje jednak praktyka i wysiłek.

Musimy zawsze być wdzięczni Bogom i za to, że stoją nad nami, i że nie jesteśmy jak wróg, który jest zlepkiem komunistycznego umysłu roju, złożonego z brutalnych kosmitów i gadów, którzy umieścili w środku złych Żydów wraz z nieskończoną masą sługusów, którzy nie rozumieją niczego duchowego i nie są lepsi od bydła. Większość ludzi wroga nic nie wie, a to dlatego, że gdyby wiedzieli cokolwiek, zbuntowaliby się już na widok tego, co wróg dla nich przygotowuje.

Dlatego wróg nazywa swoje własne „owcami”. Owce nic nie wiedzą i są niczym, są tam tylko do strzyżenia oraz dojenia, a nie do nauki. Wielu z naszych, którzy się do tego nie dostosowują, są dla nas potwarzą i nazywają „czarną owcą”, ale w rzeczywistości Sataniści to tylko wilki.

Dana osoba chętnie odchodzi od masy owiec, niewolników wroga, i chce zrobić coś więcej, bo tak postępuje natura. Powinno to być powszechne zachowanie w czasach, w których zabijanie i zniewolenie owiec jest tym, jakie jest społeczeństwo, ale niewielu ludzi ma w sobie tego ducha. Niektórzy z tych, którzy to robią, znajdą Satanizm. Dlatego wyjaśniam tylko, jak lepiej funkcjonuje po naszej stronie wyspy, w tej grze życia zwanej wzrostem i postępem.

Nasi Bogowie pracują z hierarchią i to jest największe błogosławieństwo, ponieważ zawsze można zwrócić się o pomoc do kogoś, kto w oparciu o własny wysiłek i chęć uczenia się może nas poinstruować jak rozwiązać każdy problem, w każdej dziedzinie. To stwarza wolność. „Równość” stwarza zniewolenie, a w obliczu problemów życiowych niszczy ludzi. Nic dziwnego, że ludzie, którzy naprawdę wierzą w ten bałagan, nigdy się nie posuwają i stają się jeszcze jednym z niewolników i „owiec”, tak jak chciał ich wróg. A przeznaczeniem owiec jest tylko ubój, co w praktyce zdarza się wielu z nich na co dzień.

Oto my

Oto wróg – jego niewolnicy


Chwalmy Bogów za nie pozwalanie, abyśmy byli dojeni i zniewalani jak ci eksploatowani ludzie wroga
-------------------------------

{0} zaleca się zajrzeć do PUMS – patrz poniżej – jeśli chcecie wiedzieć co się dzieje

{1} z Protokołów Uczonych Mędrców Syjonu - P.I,ak.25

Hen daleko w czasach starożytnych, byliśmy pierwszymi, którzy rzucili masom narodów słowa: „Wolność, Równość, Braterstwo", wyrazy od tej chwili tyle razy powtórzone przez papugi bezmyślnie, które ze wszystkich stron zleciały się na tę przynętę, a wraz z nią wyniosły dobrobyt świata, istotną wolność jednostki, tak chronioną dawniej od ucisku tłumu. Rzekomo inteligentni GOJE nie wyczuli abstrakcyjności wyrazów wypowiedzianych, nie zauważyli sprzeczności w ich treści i stosunku do siebie, nie spostrzegli, że w naturze nie ma również i nie może istnieć wolność, że natura sama ustaliła nierówność rozumów, charakterów i zdolności, jak również i podległości prawom swoim.

{2} ‘słabsi’, ‘mniej zdolni’ ale unikałbym słowa ‘gorsi’ – może ono mieć wydźwięk wartościujący. Brak równości jest faktem, i to jest rzecz naturalna. Mimo iż słowa stanowią zaledwie 7 procent całego przekazu, to jednak mogą ranić – a kłamstwa zabijać (WK Don).

{3} ach, jakież to polskie, co nie? Nie. Żydowskie. Oto modlitwa polaka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.