czwartek, 18 lipca 2019

ROKT jak nigdy wcześniej

ROKT jak nigdy wcześniej

Autor: WK Hooded Cobra

Kiedy pomyśli się o przyszłej interwencji, powinno się mieć na uwadze, że wojna jest tu i teraz, ma miejsce, a wróg ma potęgę - wiele, w niewyobrażalnych ilościach. Nawet jeśli nie jest już duchowa, ma to w kwestii wpływów oraz fizyczną. Nasze wysiłki dorównują ich, a nasz wzrost ją kurczy, i vice versa.

Trzeba być kłamcą i idiotą by powiedzieć, że wygraliśmy w tej obecnej teraźniejszości.
 W przyszłości, tak, ale przyszłość nadchodzi aktywnie i nie jest osadzona w kamieniu. Im więcej robimy, tym bardziej jest to wyraźniej wyryte w kamieniu, a im mniej się to robi, tym więcej kamienia pozostaje bez grawerowania. 

Fakt, że będziemy wymagać interwencji z zewnątrz nie jest dobrym znakiem, ale raczej znakiem, że sami sobie nie poradzimy.
 Nasza planeta nie zmierza w pozytywnym kierunku, bo gdyby to robiła w całości, nie byłoby potrzeby, abyśmy mieli obowiązki i potrzebowali pomocy z zewnątrz. 

Ważne jest, aby zrozumieć dokładność sytuacji. Kiedy jednostka wojskowa walczy na linii frontu w regionie, który jest brutalnie atakowany [nasz świat w tym przypadku] podczas brutalnej wojny, a pułkownicy otrzymują informację, że otrzymamy posiłki – no to nie rzucamy naszych broni, rozleniwiamy się i śpiewamy Kumbaya, ponieważ w takim wypadku będzie jedynie krwawa łaźnia i nasz koniec. 

Zamiast tego podnoszą się nasze morale i walczymy mocniej, chcąc zapewnić, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, z całkowitym zmieceniem wroga włącznie, aby po przybyciu posiłków móc iść dalej i kontynuować wojnę.
 Nie zmienia to niczego w kwestii wyniku. Na tyle na ile nasza planeta jest stracona, siedzimy pośrodku tego, pomimo większej skali rzeczy. 

Wszystkie stwierdzenia dotyczące pomocy i przyszłości mają pokazać, że jesteśmy wspierani, a nie że wszystko wydarzy się przez kogoś innego.
 To znaczy ni mniej ni więcej „UTRZYMAĆ TERAZ SZYK Z CAŁYCH SIŁ”. Nic nie zostaniem nam dane na jakieś tacy. Nie oczekujcie zewnętrznych zbawicieli lub bycia zbawionymi przez zbieg okoliczności, „Erę Wodnika” lub jakąś wyssaną z palca sprawiedliwość miłosierdzia w przyszłości. To albo robimy to sami, albo nie. 

ROKT Ostateczny musi być wykonywana bezlitośnie i codziennie, tak abyśmy oboje czuli się swobodnie, rozwijali się a także cierpieli coraz mniej ofiar jako planeta. Wystarczy tylko otworzyć wiadomość, aby zrozumieć, dlaczego. Jednym z przykładów jest to, jak Chiny stają się dystopijnym miejscem w szybkim tempie, co technologia przyspieszy. Zaraza jaką jest wróg istnieje na obliczu tego świata, a wraz z jego wzrostem i manipulacją próbują podkopać ten świat oraz stopniowo przenosić różnego rodzaju plagi moralne, umysłowe, duchowe i cywilizacyjne pośród wszystkich na ziemi . 

Wróg walczy codziennie, a będzie to robić do samego końca.
 I będzie starać się wyrządzić jak najwięcej zniszczać. Plus, gdy pojawiają się posiłki po jednej stronie, mogą to zrobić także po drugiej. 

Nasi Bogowie mogą widzieć przyszłość z jasnością i wiedzą co nadejdzie, ale te szacunki są przewidziane, że i my będziemy robić to, co jest konieczne.
 Jeśli ludzie zrezygnują ze swoich wysiłków duchowych, aktywistycznych i będą grać przez cały dzień w gry wideo, zapewnimy sobie kres naszej planety oraz wszystkich naszych swobód, nieodwracalny koniec. 

Nie będzie planety, żadnej zewnętrznej istoty i nikogo, kto mógłby uratować, a nawet pomóc, jeśli ludzie po prostu popadną w sen i pacyfizm. Podczas gdy Bogowie mają znaczący wpływ na naszą historię i pomogli nam, stało się to dzięki wielkim ludziom, którzy postanowili wykonywać codzienną pracę za te rzeczy. Jako tacy żyjemy w lepszym świecie. A gdyby ci ludzie nie istnieli lub po prostu porzuciliby wyzwania, nadal pozostawalibyśmy w niewoli średniowiecza, pomimo tego jak wiele jednostek krążyło wokół opuszczonych miast, w których ludzie byli zamknięci w klatkach jak zwierzęcy poddani. 

Jeśli opuścimy to, co musimy teraz zrobić, kiedy nadejdą nasze posiłki, znajdą tylko pustkowie, co nie jest zamierzone.
 Nasze swobody muszą być wspierane codziennie, bo i wróg podkopuje je każdego dnia. Wolność której nie bronimy, ginie, a to samo dotyczy się osiągnięć oraz wszelkich form rozwoju. 

Tak jak wróg budzi się każdego ranka, jak robot przeklinając nas, przeklina świat i naszą planetę, tak i my musimy, z większą lojalnością, odwrócić te przekleństwa i brnąć do naprzodu.
 

Soros obudzi się dopiero następnego ranka w latach 90-tych i zapłaci za więcej reklam, aby zapełnić narody zachodnie jeszcze bardziej nielegalnymi ludźmi, którzy będą wykorzystywani przez jego plemię jako niewolnicza siła robocza. Jakiś islamski Imam obudzi się następnego dnia, aby głosić jak to należy odciąć rękę dziecka, ponieważ ukradło jabłko, gdyż to właśnie głosi „Koran”. Inny żyd w Jerozolimie będzie obchodził swój zwykły dzień, powtarzając raz po raz, jak wszyscy Ludzie są Gojami i czytają jego amidah. Jakiś gruby lewicowy komunista w Europie obudzi się następnego dnia aby upewnić się, że 3000 więcej obcokrajowców dziennie zostanie wstrzykniętych do Europy na wielki plan Kalergi. Więcej żydowskich misjonarzy pojedzie do Afryki, aby głosić więcej potępień dla ludzi afrykańskich, i prać ich mózgi w jak największym stopniu podczas wymiany na kilka niezbędnych rzeczy do życia. 

Wróg zrobi to, czy ma to wpływ, czy nie.
 Co jasne, ich przestępstwa zostały ujawnione, a ich próby stają się coraz mniej sprawne, ale to oznacza dla nas tylko jedną rzecz: MOCNIEJ! MOCNIEJ! MOCNIEJ! 

I podobnie my musimy robić to, co musimy robić codziennie, ponieważ działa to na najwyższym poziomie, a ROKT przygotowują te wszystkie powyższe elementy do porażki i całkowitego usunięcia.

Na koniec, utrzymując problematyczny przypadek znikającego postępu - po prostu pomyślcie jaki rodzaj świata będziemy mieli, kiedy nie będzie już powyższego, i kiedy ludzkość będzie w końcu mogła rozwinąć się. Oba powyższe w połączeniu są wizjami, które należy mieć i które sprawiają, że całkiem łatwo można odrzucić wszelkie głupie myśli, robiąc to, co trzeba. 

Mamy wspaniałych Bogów, mamy cudowny świat na skraju rosnący jak kwiat na skale.
 Skała [wróg] może zostać usunięta, a my możemy zasadzić drzewo i obserwować, jak ewoluuje w spokoju. 

Trzeba nam to sprawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.