czwartek, 22 grudnia 2016

Art - Żyd przyłapany na porwaniu dziecka



Arizoński tata obudzony płaczem niemowlaka znajduje go w rękach obcego

Około 2:30 w ostatni czwartek, ojciec w Tempe, Arizona, został obudzony odgłosami płaczu jego 2-letniej córki, więc opuścił sypialnię, by ją sprawdzić.

W jego pokój dziennym był rozczochrany obcy - a na kolanach nieznajomego było małe dziecko ojca.

“Jestem twoim przyjacielem," człowiek powiedział ojcu, rzucając płaczącego maluch na kanapę.

Następstwem zaskakującego spotkania, jak wskazano w raportach policyjnych, była 10 minutowa walka między ojcem a intruzem, zidentyfikowanym jako 34-letni Oren Aharon Cohen.

W czasie jak matka dziecka zadzwoniła na policję, ojciec próbował powstrzymać Cohen od ucieczki z mieszkania, podaje policja.

Cohen był w stanie uciec z mieszkania i zbiec w dół po schodach do kompleksowego parkingu, zanim ojciec złapał go. Gdy tamtejsi policjanci przybyli, używali paralizator do zatrzymania Cohen bo podobno stawiał opór poleceniom oficerów.

Policja aresztowała Cohen pod zarzutem włamania drugiego stopnia, napaści i porwania. Dokumenty sądowe zidentyfikowały go jako obywatela izraelskiego, który jest w Stanach Zjednoczonych legalnie z ważnym paszportem.

Policja nie podała nazwy dziecka lub rodziców w swoim raporcie aresztowania.

Po zbadaniu mieszkania, policja odkryła buty Cohena w sypialni 2-latki. Jego płaszcz był wciśnięty między materacem a jej ścianą, a jego paszport był na podłodze obok nóżek łóżka malucha, podała policja.

Policja stwierdziła również, że Cohen użył łazienki w mieszkaniu i pił sok pomarańczowy z lodówki rodziny.

Według raportu policji, ojciec dziecka powiedział, że po konfrontacji, okazało się, że 2-latka miała jeszcze na sobie tą samą piżamę i pieluszkę jaką nosiła, gdy umieścił ją w łóżku,

Cohen powiedział policji, że pił z kolegą, który mieszkał w tym samym kompleksie apartamentów i pamiętał bardzo niewiele, bo był bardzo nietrzeźwy, według raportu policji.
----------------------

Reszta artykułu to zwykłe ajwajowanie kryminalisty, połączone z wymówkami “byłem pijany”, „co złego jest w wejściu do nie swojego mieszkania” (po ciemku, bez wiedzy właścicieli, którzy spali), „zobaczyłem karła” (więc musiał go porwać).

Cohen przyznał, że jego tata jest gwałcicielem – u żydów to rodzinne, a w zasadzie, gatunkowe.  

Swoją drogą, aj waj! Media napisały o żydzie kradnącym Ludzkie dziecko! Czyżby media przestawały być żydowskie? A skąd wiemy, że to żyd? Aż dwie rzeczy wskazują na to – imię oraz obywatelstwo. A na co ów żyd mógł by kraść dziecko? Może dla krwi na macę, którą uzyskaliby w rytualnym mordzie?

Źródło:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.