Czy Szmita wyznacza kolejny krach na rynkach finansowych?
Independent Trader, pon., 2015-08-24
19:00
Niedawno
natknąłem się na ciekawe opracowanie na podstawie książki „The Harbringer”
Jonathana Cahna, dotyczące hebrajskiego święta zwanego Szmita.
Terminem
Szmita określa się rok szabatowy, przypadający co siedem lat, który w dosłownym
tłumaczeniu oznacza: uwolnienie, upadek, wstrząs lub darowanie długów.
Religijne aspekty Szmity nie specjalnie mnie interesują. Aczkolwiek, jak
pokazała historia, wiele poważnych wydarzeń – zarówno geopolitycznych, jak i w
sferze finansów – przypadało bardzo blisko dnia Szmity. Samo święto ma miejsce
raz na siedem lat. Rok poprzedzający dzień Szmity przynosił bardzo poważne
zawirowania, a ich kulminacja następowała bardzo blisko dnia zakończenia cyklu.
Prześledźmy
zatem kilka ostatnich cykli:
a) 23 września 1987 roku
(zakończenie cyklu – dzień Szmity). Trzy tygodnie później dochodzi do
największego krachu na Wall Street, zwanego Czarnym poniedziałkiem,
podczas którego giełda straciła ponad 22% w ciągu jednego dnia. Był to
największy, jednodniowy spadek w historii Wall Street.
b) 5 września 1994 roku. Cały rok
1994 określany jest jako krach na rynku obligacji w USA. (http://fortune.com/2013/02/03/the-great-bond-massacre-fortune-1994/).
Rentowność obligacji wzrosła z 5,5% do 8%. W połowie września inwestorzy
stracili ponad bilion USD. W mojej ocenie, jest to jednak spora
nadinterpretacja, gdyż podobnych wydarzeń w historii mieliśmy już kilka.
c) 17 września 2001 roku. Na
sześć dni przypadających przed Szmitą, przeprowadzono ataki na WTC. Rynki
finansowe zostały zamknięte. Dokładnie w dniu Szmity wznowiono handel, po czym
index Dow spadł dokładnie o 700 punktów (7%).
d) 29 września 2008 roku Dow
spadł dokładnie o 777,7 punktów w ciągu jednego dnia. Do dziś jest to
największy, jednodniowy spadek na przestrzeni ostatnich 20 lat. Interesująca
jest liczba siódemek, występująca w ostatnich dwóch krachach. Czy pamiętacie
przemówienie Christine Lagarde (prezes MFW) sprzed półtora roku? https://www.youtube.com/watch?v=QYmViPTndxw
Kiedy przypada najbliższa Szmita?
Najbliższy
cykl kończy się między 13-15 września 2015 roku. Ten rok jest także rokiem
jubileuszowym, ze względu na tzw. super Szmitę, przypadającą co siedem pełnych
cykli, czyli raz na 49 lat. Dokładnie dwa dni po zakończeniu cyklu (15 września)
odbędzie się w Nowym Jorku 70. spotkanie rady ONZ, nazwane – zapewne
„przypadkowo” – spotkaniem jubileuszowym.
Natomiast,
16-17 września jest zaplanowane kolejne posiedzenie komitetu FOMC, decydującego
o wysokości stóp procentowych w USA. Kilka dni później, 25-27 września,
ONZ planuje uruchomienie projektu „Zrównoważonego rozwoju”. Podczas szczytu
głos zabiorą najważniejsze osobistości, m.in. papież Franciszek.
Kilka
ciekawostek:
Największe w
historii ćwiczenia wojskowe, przeprowadzane na terenie USA, kończą się
dokładnie 15 września. 13 maja 2014 roku francuski minister spraw
zagranicznych stwierdził: „Mamy 500 dni na uniknięcie chaosu klimatycznego”.
Owe 500 dni wypada 23 września 2015 roku.
Podsumowanie
Czy należy
poważnie traktować wydarzenie Szmity? Oceńcie to sami. Zastanawiający jest
jednak fakt, iż w ostatnich trzech z czterech cykli, dochodziło do bardzo
poważnych krachów na przestrzeni 1-3 tygodni przed, lub po, Szmicie. Zważywszy,
że okres siedmiu lat (jeden cykl) to ponad 360 tygodni – zbieżność jest
interesująca.
Nie wiem,
czy jest to przypadek, czy nie, ale omawiane święto zbiega się prawie dokładnie
z modelem Armstronga, który dziwnym zbiegiem okoliczności, po dziewięciu latach
spędzonych w amerykańskim więzieniu, bryluje w mediach, wskazując początek
października jako dzień załamania na amerykańskim rynku obligacji.
Zarówno
Armstrong, jak i Jonathan Cahn, mają cel w propagowaniu swoich teorii: pierwszy
zarabia majątek na doradztwie inwestycyjnym i licznych konferencjach, drugi –
na sprzedaży książki, wieszcząc finansowy koniec świata. Niezależnie od tego,
ile rozsądnych uzasadnień znajdziemy w obu opracowaniach, nigdy nie należy
przyjmować ich bezkrytycznie.
Nie zmienia
to jednak faktu, że obecna hossa na rynkach akcji jest najdłuższą w historii.
Obligacje po trzydziestu latach wzrostów, zawróciły kilka miesięcy temu. W
takim otoczeniu ostrożność jest szczególnie wskazana ...i to bez podobnych
zapowiedzi. Za niecałe dwa miesiące przekonamy się, co do trafności prognoz obu
panów.
Trader21
Link:
-------------------------------
W przypadku żydów coś takiego jak "zbieg okoliczności" NIE ISTNIEJE - oni od WIEKÓW przygotowywali się na przejęcie władzy na świecie. A fakt, że źródła POZA-JoSowe o tym piszą chyba o czymś świadczy?
Możemy
uchronić się przed problemami, jakie zaraza chce na nas ściągnąć poprzez
odprawianie rytuałów / działań odwrócenia talmudycznych klątw – zajrzyjcie do
Biblioteki Szatana
--------------------------------------------
http://www.wisdomandinstruction.com/wp-content/uploads/2015/05/image23.jpg
Dla niemyślących / wierzących - gospodarki krajów są połączone, więc jeśli amerykańska czy chińska pójdą na dno - polska także. Lecz czy znajdzie się Hitler by raz jeszcze sprzeciwić się żydowskiej tyranii i przyczynić się do uwolnienia świata z pod koszernego jarzma tyranii?
Wódz pozostawił dziedzictwo każdemu Aryjczykowi, jaki chce żyć w dostatku i dobrobycie, a nie jak nędzne, niewolnicze ścierwo pod butem żyda.
Żydowskie trucizny, takie jak chrześcijaństwo, liberalizm, kultura gejowska, wegetarianizm, islam, iluminaci, skorumpowana masoneria, i wiele WIELE innych które rzekomo zwalczają się nawzajem, stanowiły fronty by skierować naszą nienawiść na nas samych - odwracając tym samym uwagę od arcy-wroga całego stworzenia.
--------------------------------------------
http://www.wisdomandinstruction.com/wp-content/uploads/2015/05/image23.jpg
Dla niemyślących / wierzących - gospodarki krajów są połączone, więc jeśli amerykańska czy chińska pójdą na dno - polska także. Lecz czy znajdzie się Hitler by raz jeszcze sprzeciwić się żydowskiej tyranii i przyczynić się do uwolnienia świata z pod koszernego jarzma tyranii?
Wódz pozostawił dziedzictwo każdemu Aryjczykowi, jaki chce żyć w dostatku i dobrobycie, a nie jak nędzne, niewolnicze ścierwo pod butem żyda.
Żydowskie trucizny, takie jak chrześcijaństwo, liberalizm, kultura gejowska, wegetarianizm, islam, iluminaci, skorumpowana masoneria, i wiele WIELE innych które rzekomo zwalczają się nawzajem, stanowiły fronty by skierować naszą nienawiść na nas samych - odwracając tym samym uwagę od arcy-wroga całego stworzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.